W niedzielę obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama po raz ostatni przyjeżdża do Niemiec, gdzie spotka się z kanclerz Angelą Merkel. Według informacji, do których dotarł dziennik "Der Spiegel", Obama będzie domagał się od Republiki Federalnej większego zaangażowania wojskowego na wschodniej flance NATO.

Redakcja "Spiegla" przekonuje, że dotarła do notatki niemieckiego rządu. Pisze się w niej, że Stany Zjednoczone wprost "naciskają" na Niemców w sprawie ich udziału w planowanej rotacyjnej obecności sił natowskich na wschodzie.

Ta sprawa może znaleźć się na agendzie prezydenta USA przede wszystkim we wtorek, gdy odbędzie się w Hanowerze "mały szczyt", w którym udział wezmą najwyżsi rangą oficjele Francji, Wielkiej Brytanii oraz Włoch.

Obama liczy według "Spiegla", że Niemcy wyślą swoich żołnierzy i sprzęt na terytoria państw bałtyckich, Rumunii oraz Polski. To samo miałaby zrobić Wielka Brytania. W ten sposób wzmocnione zostałoby bezpieczeństwo państw wschodniej flanki NATO, które obawiają się agresywnych działań Federacji Rosyjskiej.

bjad/spiegel