Według słów Johnsona otwarcie biura w Dolinie Krzemowej ma zwiększyć współpracę prywatnego sektora informatycznego z państwem amerykańskim. Szef departamentu zachęca też pracowników z branży, by „rozważyli” pracę dla amerykańskich służb, m.in. w dziedzinie kryptografii.

Dolina Krzemowa w Kalifornii, gdzie znajdują się siedziby najważniejszych amerykańskich firm informatycznych stanowi istotny element amerykańskiego systemu bezpieczeństwa. Od kilku lat daje się tam zaobserwować napływ informatyków z Rosji niekryjących swojego poparcia dla reżimu Władimira Putina. Informacje posiadane przez firmy z Kalifornii mogą być cenne także dla wywiadów z wielu innych krajów. Krytycy decyzji Departamentu Bezpieczeństwa obawiają się jednak, że zwiększona współpraca między firmami informatycznymi a służbami specjalnymi USA zagraża prywatności użytkowników sieci.

KJ/Lastampa.it/„GPC”