W katedrze w Rouen odbyła się msza pogrzebowa ks. Hamela zabitego tydzień temu przez islamskich ekstremistów. Gmina muzułmańska odmówiła religijnego pochówku mordercom.

„To nie jest wojna religijna” – mówił papież Franciszek podczas lotu do Polski, chcąc dać do zrozumienia, że ekstremizmy są narzędziem do poróżnienia ludzi, którzy wierzą w Jednego Boga.

Ostatni tydzień obfitował w gesty pojednania między muzułmanami a chrześcijanami w tym regionie. Muzułmanie na znak solidarności uczestniczyli w nabożeństwach ku czci zmarłego księdza.

Na trumnie zamordowanego Jacques’a Hamela położono stułę w kolorze czerwonym na znak męczeństwa. Ksiądz oddał życie za wiarę sprawując świętą Eucharystię. Na wzór Chrystusa został więc świętym.

Arcybiskup Rouen Dominque Lebrun powiedział, że ksiądz dźgany przez napastnika krzyczał: „idź precz szatanie!” i kapłan w ten sposób wyraził swoją wiarę w człowieka, który stworzony dobrym może znajdować się w uścisku diabła.

Podobne zdanie wyraził ostatni na Facebooku znany egzorcysta ks. A. Posacki, który w ten sposób napisał o muzułmanach: „To są dobrzy, prości, zwyczajni ludzie, którzy z serca kochają własne dzieci i szanują sąsiadów i znajomych na ulicy. I którym diabeł - jak zwykle - psuje opinię i komplikuje życie poprzez garstkę psychopatów, plątających się po świecie i traktujących religię i inne wartości - egoistycznie i instrumentalnie”.

Wierni uczestniczący w nabożeństwie zwracali uwagę, że kapłan zginął z rąk ekstremistycznych terrorystów, a nie muzułmanów.

Warto też zwrócić uwagę, że gmina muzułmańska w Saint-Etienne-du-Rouvray odmówiła religijnego pochówku Adelowi Kermiche’owi jednemu z zabójców, uznając, że ów haniebny czyn nie był zgodny z wartościami, które reprezentuje ich religia

Tomasz Teluk