Kandydatka demokratów na prezydenta Ameryki Hillary Clinton powiedziała, że dziecko nienarodzone nie ma w Stanach Zjednoczonych żadnych praw, które gwarantuje ludziom konstytucja. Dla lewackiej polityk dzieci nienarodzone można mordować. Przecież to ludzie gorszej kategorii, bo nie zdążyli się jeszcze urodzić...

 

"Osoba nienarodzona nie ma praw konstytucyjnych" - powiedział w niedzielę Clinton na antenie amerykańskiej telewizji.
Clinton podkreśliła, że chce utrzymać takie rozróżnienie na Amerykanów, których można zabijać (nienarodzonych) i których zabijać nie można (narodzonych).

Demokratka powiedziała w telewizji, że popiera argumentację sądu, który w głośnej sprawie Roe v. Wade dopuścił w Stanach Zjednoczonych mordowanie dzieci nienarodzonych, stwierdzając, że ludzie w łonach matek nie mają żadnych praw. "Popieram rozumowanie i wynik w sprawie Roe v. Wade" - powiedziała Clinton.

Co ciekawe na wypowiedź Clinton z paniką zareagowali... aborcjoniści! Clinton powiedziała bowiem, że dziecko nienarodzone to "nienarodzona osoba". Tymczasem zdaniem aborcjonistów to jest grube nadużycie, bo dziecko w łonie matki to przecież "płód" i nie wolno nadawać mu cech ludzkich.

"Hillary Clinton dalej stygmatyzuje aborcję. Nazywa płód nienarodzonym dzieckiem" - oburzała się jedna z czołowych pracowników giganta mordującego w Stanach dzieci, Planned Parenthood.

Inny demokrata startujący w wyborach, Bernie Sanders, powiedział, że zgadza się z Clinton: Dla dzieci nienarodzonych nie ma żadnej ochrony konstytucyjnej. Sanders zapowiedział, że jako prezydent będzie przeciwdziałać "prawicowym gubernatorom, którzy próbują ograniczyć prawo" do mordowania dzieci nienarodzonych na życzenie.

Inną wizję tego problemu przedstawiają kandydacji republikanów. Donald Trump powiedział kilka dni temu, że jest przeciwko aborcji, a ci, którzy mordują dzieci nienarodzone, powinni być karani. Stwierdził, że tak samo jak Ronald Reagan popiera zakaz aborcji z pewnymi wyjątkami. Przeciwko mordowaniu dzieci nienarodzonych opowiada się też główny konkurent Trumpa z ramienia republikanów, Ted Cruz. 

bjad/lifesitenews.com/fronda.pl