Duński rząd stworzył postanowił zdemoralizować młodzież. Stworzył w tym celu film rysunkowy, którym chce zachęcić do udziału w wyborach. Film opowiada o mężczyźnie, który w przeszłości nie chciał brać udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Gdy zrozumiał, że wiele decyzji zapadnie w takim wypadku bez jego udziału – przeszedł przemianę. Z chudzielca stał się osiłkiem i zaczął zabijać i bić osoby, które nie chcą brać udziału w wyborach. 

Na filmie widzimy odrywane głowy, ludzi wyrzucanych przez okno, pocięte gardła, czy kobiety kopane w twarz i wrzucane siłą do lokalu wyborczego. Obok wielu scen brutalnej przemocy film prezentuje też sceny o charakterze otwarcie pornograficznym. 

Rządowy film został ostatecznie wycofany z oficjalnych serwisów państwowych. Ten kompletny idiotyzm duńskich władz trudno w ogóle komentować. Czy osoby zachęcone do wyborów takim "dziełem" naprawdę powinny decydować o losie całej Europy? Z pewnością nie. Jednak dla zdegenerowanych laickich umysłów nawet takich ludzi należy zachęcać do udziału w wyborach. Pytanie tylko, po co?

pac/tvn24