Zaledwie 40 złotych – tyle są w stanie zapłacić firmy za dane internautów z Polski. Jak się okazuje, to niezwykle mało, jeśli wziąć pod uwagę wartość danych internautów z państw zachodnich.
Na amerykańskim internaucie, jak informuje Robert J. Shapiro, internetowe koncerny zarobiły około 202 dolary. Chodzi oczywiście o jego dane osobiste.
Jak podkreśla Marcin Filipowicz, wiceprezes Audience Network, usługi takie jak Youtube, Instagram czy Gmail wcale nie są zupełnie darmowe. Opłata to przede wszystkim reklamy, które oglądamy korzystając z danych serwisów, ale istnieje też „opłata nieświadoma”. Informuje:
„[…] internauci poprzez pliki Cookies, które są nośnikiem informacji, udostępniają obfite ilości danych narzędziom analitycznym, których firmy używają”.
Jak dodaje Piotr Prajsnar, prezes Cloud Technologies:
„ Wartość danych użytkownika w Polsce jest istotnie mniejsza niż analogiczna wycena na bogatszych rynkach reklamowych jak USA czy Wielka Brytania”.
Wyliczył, że wartość reklamowa internauty w Polsce to około 160 złotych rocznie. Dalej jednak podkreśla:
„Pamiętajmy, że dane są tylko częścią tej wartości i szacuje się, że stanowią około 25 proc. całościowej estymacji. Zatem wycena danych użytkownika wyniesie na naszym rynku około 40 zł rocznie”.
dam/cyfrowa.rp.pl,Fronda.pl