Ministrowie środowiska państw Unii Europejskiej zgodzili się dziś na ustanowienie celu klimatycznego na 2040 rok. Do tego czasu emisje gazów cieplarnianych dla UE mają zostać zmniejszone o 90 proc. w porównaniu z rokiem 1990. Państwa członkowskie zgodziły się też na opóźnienie o rok wejścia w życie systemu ETS2, co jako sukces swojego rządu ogłosił premier Donald Tusk.

- „Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy. Dwa tygodnie temu mówiłem, że rozbroimy ETS2, czyli opłaty za ogrzewanie i transport, na które zgodził się Morawiecki. Dziś to się stało. ETS2 odłożony, a jego rewizję Komisja Europejska musi przygotować w najbliższym czasie. Robimy, nie gadamy”

- napisał przewodniczący Koalicji Obywatelskiej na X.com.

Rządowi Donalda Tuska udało się więc przesunięć wejście w życie katastrofalnych przepisów z 2027 roku, kiedy w Polsce odbędą się wybory parlamentarne, na rok 2028.

- „ETS2 został po prostu przesunięty o rok, z wyborczego 2027 na 2028. Nie ma żadnych informacji o jakichkolwiek zmianach ani o planach jego rewizji. UE doskonale wie, że wejście ETS2 w 2027 oznaczałoby dla Pana przegraną, więc robi przysługę: przesuną pakt migracyjny, przesuną ETS2, a po wyborach wszystko wróci ze zdwojoną mocą”

- zwrócił się do premiera Adam Czarnecki.

Były wiceminister klimatu Jacek Ozdoba zareagował z kolei na twierdzenie, jakoby PiS miało godzić się na ETS2.

- „Uwaga, oszuści! Nie daj się oszukać Platformie Obywatelskiej. Zobacz, jakie są fakty: ETS2 to ich dzieło! 18 kwietnia 2023 roku odbyło się końcowe głosowanie nad rewizją dyrektywy ETS, która wprowadza ETS na transport i budynki (część pakietu Fit for 55). Wszyscy posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy głosowali ZA (jak widać na zdjęciu). PiS był przeciw”

- podkreślił.