Putin jednego dnia otwiera wielki meczet w Moskwie, by następnego utworzyć bazę lotniczą w Syrii i grozić przeprowadzeniem zmasowanego ataku na Państwo Islamskie. Widać z jaką sprawnością i pewnością siebie rozgrywa figury i pionki na islamskiej szachownicy. Wygrana wojna w Czeczenii i ustanowienie watażki Kadyrowa namiestnikiem swoich interesów na Kaukazie i wśród islamistów wspierających ISIS na całym Bliskim Wschodzie, przetarło mu drogę do działań na skale basenu Morza Śródziemnego.
Przez Kadyrowa dogada sie z każdym islamskim watażką w Syrii, Libanie, Libii, Serbii i Czarnogórze, zleci zamach w Kairze, Tunezji czy choćby w Paryżu, Londynie czy Madrycie. Chce teraz pokazać Niemcom i reszcie Europy, że to on trzyma rękę na kurku z uchodźcami?
Tadeusz Grzesik
***
Rosja przygotowuje bazy w Syrii.
Prezydent Rosji Władimir Putin przygotowuje ataki powietrzne na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii – donosi serwis Bloomberg, cytując dwa źródła zaznajomione ze sprawą. Rosyjski przywódca gotów jest do samodzielnych nalotów, gdyby Stany Zjednoczone odrzuciły jego propozycję współpracy.
Putin otworzył jeden z największych meczetów w Europie.
W Moskwie otwarto w środę nową muzułmańską świątynię, jeden z największych tego typu obiektów w Europie, zdolny do pomieszczenia 15 tys. wiernych. W uroczystości wziął udział prezydent Władimir Putin, według którego „muzułmańscy liderzy Rosji odważnie, wykorzystując swój autorytet, przeciwdziałają ekstremistycznej propagandzie”. W czasie przemówienia Putin mówił o zagrożeniu ze strony terrorystycznej organizacji Państwa Islamskiego. – Widzimy, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, gdzie terroryści z tzw. PI kompromitują wielką, światową religię - islam; sieją nienawiść, mordują ludzi, w tym duchownych; w sposób barbarzyński niszczą pomniki kultury światowej – oznajmił prezydent FR. Dodał, że PI wypacza islam.
mm