W czwartek na szczycie Unii Europejskiej ponownie rozmawiano o systemie rozdzielania imigrantów po wszystkich krajach członkowskich. Część państw - przede wszystkim Niemcy - chciała przeforsować obowiązkowe, mechaniczne kwoty, by w ten sposób się odciążyć. Ten idiotyczny i niesprawiedliwy pomysł został na szczęście odrzucony, między innymi głosem Polski.

"Była taka próba, ale trwało to bardzo krótko. Skupiliśmy się przede wszystkim na tym, by uwzględnić w dokumencie końcowym kompleksowe działania, ustalone trzy tygodnie temu na nieformalnej Radzie, czyli przede wszystkim ochronę granic zewnętrznych UE, współpracę z krajami trzecimi i tworzenie hotspotów w krajach, do których uchodźcy docierają w pierwszej kolejności" - stwierdziła polska premier.

Kopacz wskazała, że nie tylko cztery państwa Grupy Wyszehradzkiej były przeciwne mechanicznemu rozdzielaniu imigrantów. Większość państw UE stoi na straży poglądu, że rzecz ma przebiegać dobrowolnie, na zasadzie każdorazowej zgody krajów.
Angela Merkel zapewniała jednak jeszcze przed szczytem, że nie zamierza zrezygnować ze swojego planu przymusowego wysyłania imigrantów do wszystkich krajów unijnych. Takie stanowisko przedstawiła przemawiając w Bundestagu.

kad

<<<< OTO JAK BÓG CHRONI NAS PRZED RÓŻNYMI NIEBEZPIECZEŃSTWAMI! >>>