Pobożny chłopak

Jak twierdzi matka dwudziestodziewięcioletniego Michaela Reeda pierwsze niezrozumiałe dla niej zachowania pojawiły się u niego na etapie jego „nawrócenia”, jeszcze przed collegem, kiedy oświadczył "Idę do szkoły biblijnej". Wówczas napisał w Facebooku "Bóg kazał mi oddać moje rzeczy ubogim i ufać Mu we wszystkich potrzebach”. Wówczas wszystko, co było w jego pokoju, wystawił przed dom z czerwonym napisem brzmi "wszystko za darmo". Chciał w przyszłości zostać kaznodzieją, wzorując się na protestanckich teleewangelistach. Gotów był dzielić się swoją wiarą z obcymi napotykanymi podczas spaceru. Był przekonujący w tym co mówił, ludzie nieraz dawali mu pieniądze biorąc go za profesjonalnego ewangelizatora. On zaś te pieniądze często rozdawał uboższym od siebie.

Zniszczenie

W tym roku, 24 października, tysiące ludzi w USA dowiedziało się o Reedzie, już jako 29-letnim mężczyźnie, kiedy wjechał celowo swoim samochodem w „Pomnik Dziesięciorga Przykazań”, jaki stał przed siedzibą stanu Oklahoma. Ten postawiony w 2012 roku pomnik przedstawiający popularny motyw symboliki protestanckiej, był kontrowersyjny. To właśnie ze względu na niego w imię „równości praw” sataniści chcieli tam postawić pomnik szatana. Sataniści wynajęli prawników, którzy domagali się respektowania prawa ich klientów do ekspresji religijnej, dokładnie tak samo jak poszanowano prawa zwolenników religii judeochrześcijańskiej. O tym pomyśle satanistów pisała też prasa w Polsce. Rozpędzone auto rozbiło rzeźbę „Pomnik Dziesięciorga Przykazań” na kilka kawałków.

Co więc się z stało z Michaelem?

Czy to była choroba psychiczna? Ten młody człowiek był wcześniej pod opieką psychiatry. Zauważano, że on ma jakiś problem, niemniej nie było wyraźnej diagnozy. Dzisiaj przyjaciele i rodzina są w szoku i ​​naprawdę nie poznają dzisiaj Reeda jakiego dotychczas znali, człowieka o silniej wierze i gorącej miłości względem bliźnich. Bywało, że zachowywał się dziwnie, na przykład pewnego dnia zgasił światła w całym budynku, bo chciał w ciemnościach „coś zobaczyć”. Jego poglądy też nie były już ortodoksyjnie chrześcijańskie, doktrynę miał własną w której „zrównywał Boga ze światłem” (Luciferus?). Ostatnio "Przeważnie przebywał w sypialni" i słyszał dziwne głosy, które namawiały go, aby sobie samemu szkodził. Reed nieraz z nimi rozmawiał. Zastanawiał się, kto dno niego przemawia, czy był to Bóg? Po incydencie na Kapitolu, Reed powiedział rodzinie, że przez ostatnie trzy dni, coś co go kontrolowało było jednak diabłem. Kiedy policja zabierała sprawcę z miejsca zajścia, powiedział : "Szatan kazał mi to zrobić". Jak było naprawdę?

Autorka artykułu o tej sprawie bierze pod uwagę jedynie dwie możliwości: Michael był satanistą (co odrzuca, bo nic nie wskazuje na jego związki z satanizmem), lub że był psychicznie chory (ku czemu się skłania, biorąc wszelkie przejawy jego religijności za odchyłkę od psychicznej normy). Dziennikarka z Oklahomy może jednak nie widzieć trzeciej możliwości: Może Michael, pomimo iż nie był satanistą, był osobą duchowo zniewoloną ?

Na podstawie artykułu Jaclyn Cosgrove

Film “Ten Commandment Monument Destroyed by satanist - Christian Video Channel”


MP/newsok.com