"Przewidywania na temat spodziewanego 15 października ataku wojsk rosyjskich na pozycje ukraińskie snuje portalRosbałt. Moskwa potrzebuje korytarza, gdyż "przeprawa przez cieśninę Kerczeńską nie wystarcza, by zapewnić niezakłócone zaopatrzenie półwyspu" – spekuluje utytułowany działacz, były premier Krymu, a teraz doradca prezydenta Petra Poroszenki, Siergiej Kunicyn, informuje portal Onet.pl, powołując się na portal Rosbałt.

Kunicyn przewiduje również, skąd nastąpi atak: "ze strony Nowoazowska i rosyjskiej granicy koło Mariupola, a także z Krymu w kierunku Obwodu Chersońskiego". Region ten jest krytycznie ważny dla funkcjonowania półwyspu, ponieważ to tam "skoncentrowana jest żywotna infrastruktura: śluzy Kachowskiego zbiornika wodnego, źródła prądu oraz gazociąg".

Doradca prezydenta Poroszenki informuje, że obecnie w rejonach Armiańsk i Krasnopierekops formowane są brygady wojsk rosyjskich: "setki transporterów opancerzonych, czołgów, zestawów artyleryjskich Grad".

Słowa Kunicyna potwierdzają ostatnie wypowiedzi np. lidera krymskich Tatarów Mustafy Dżemilew,m który również wskazał datę 15 października jako datę najazdu wojsk rosyjskich na Ukrainę.

Portal Rosbałt informuje, władze w Kijowie poważnie szykują się na taki scenariusz. Obecnie przygotowana jest obrona: "Ukraińscy pogranicznicy pospiesznie umacniają 60-kilometrową granicę między Obwodem Chersońskim a Krymem. A na kierunku Kałanczacko-Czapłyńskim budują podziemne schrony, powstał tam graniczny rów, zaminowano pola".

Atak rosyjskich wojsk na Ukrainę, by otworzyć korytarz, który zapewni dostawę wody i żywności na Krym jest bardzo rzeczywisty.Z powodu trudności jakie przeżywa Krym w komunikacji z Moskwą, dla Putina to sprawa nadrzędna. Dostanie się na Krym droga morską zaczyna już być niemożliwe z powodu pogody: sztorm nie pozwala na żegluge morską. Czy 15 października wybuchnie kolejny krwawy konflikt?

mod/Onet/Rosbałt