Prawo i Sprawiedliwość nigdy oficjalnie nie wspierało Marszu Niepodległości organizowanego przez środowiska narodowe. Obecna partia rządząca miała swoje obchody rocznicy 11 listopada 1918, które odbywały się w Krakowie. 

Dziś w mediach pojawiły się informacje, że prezydent Andrzej Duda zaprosił środowiska skupione wokół Marszu Niepodległości do wspólnego świętowania wyjątkowej, bo setnej rocznicy polskiej wolności. Zabolało to zarówno środowiska "prawicowe", jak i te niezbyt przychylne obecnemu rządowi, z uporem maniaka łączące PiS ze skrajną prawicą. 

Co ciekawe, narodowcy tydzień temu zaprosili głowę państwa na marsz- ich własny, organizowany jak co roku. Organizatorzy liczyli na przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Dziś jednak dowiadujemy się, że z tego przemówienia Duda nie skorzysta. Tak poinformowało RMF FM. Informację miał potwierdzić dziennikarzowi tej rozgłośni prezydencki rzecznik prasowy, Błażej Spychalski.

Prezydent Andrzej Duda nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości organizowanym 11 listopada przez środowiska narodowe - informuje RMF FM.

"Świeże, acz na razie nieoficjalne informacje z Pałacu Prezydenckiego. Andrzej Duda nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości. Jeszcze dziś ma być komunikat w tej sprawie"- przekazał z kolei na Twitterze dziennikarz TVN24, Konrad Piasecki. 

Politycy PiS powzięli wspaniały plan zjednoczenia Polaków w tak wyjątkową, bo setną już rocznicę odzyskania niepodległości. Niestety, kolejne środowiska mieszają i mącą. Duża część byłych prezydentów i premierów, mniej lub bardziej związanych z obecną opozycją (Donald Tusk, Lech Wałęsa, Bronisław Komorowski) odmawiają udziału we wspólnych obchodach, a narodowcy nie chcą rezygnować ze swojego marszu.

yenn/RMF FM, Fronda.pl