Jak wynika z ostatnio opublikowanego sondażu przeprowadzonego przez pracownię United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM zdecydowana większość Polaków, bo aż 62 proc. jest przeciwna obowiązkowym szczepieniom przeciwko Covid-19. Niemniej niektóre samorządy czy też zakłady pracy próbują zachęcać do szczepień różnego rodzaju bonusami a nawet premiami pieniężnymi, a niektóre nawet chcą do tego przymuszać. Pojawiają się właśnie pierwsze doniesienia o zwolnieniach pracowników, którzy nie chcieli się poddać zaszczepieniu, a cała sprawa wzbudza i moralne i prawne kontrowersje.

Jak podkreśla Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka prawa pracy Pracodawców RP w rozmowie z portalem Prawo.pl, decyzja o przyjęciu – lub nie – preparatu przeciw COVID-19 jest całkowicie dobrowolna, a zalecenia BHP nie dotyczą szczepień.

Z kolei innego zdania jest prof. dr hab. Arkadiusz Sobczyk.

- To jest solidarnościowe zachowanie. Nie mam wątpliwości, że szczepienia przeciwko COVID-19 są obowiązkiem pracowników. Tyle można chyba oczekiwać od jednostki na rzecz wspólnoty – uważa prof. Sobczyk.

Katarzyna Siemienkiewicz zwraca uwagę na to, że niektóre osoby odmawiają poddania się szczepieniom ze względów światopoglądowych albo religijnych. W takiej sytuacji konsekwencją zwolnienia takiego pracownika z powodnu odmowy przez niego przyjęcia szczepionki może być skierowanie pozwu do sądu przeciwko przełożonemu bądź pracodawcy.

- Decyzja o nieprzyjęciu szczepionki może wynikać z określonego światopoglądu czy wyznania. Dlatego też pracodawca w takiej sytuacji ponosi ryzyko przedstawienia mu zarzutu dyskryminacji pośredniej – zwraca uwagę Katarzyna Siemienkiewicz.

- Katalog przepisów i zasad BHP nie przewiduje sytuacji, w których pracodawca mógłby wymagać od pracownika zaszczepienia się – podkreśla Siemienkiewicz.

 

mp/o2.pl/prawo.pl/dorzeczy.pl/fronda.pl