Borys Budka zaproponował właśnie kolejną koncepcję przeprowadzenia wyborów. Jak twierdzi mają one być bezpieczne dla wszystkich obywateli oraz zapewniające wzięcie w nich udziału każdemu, kto będzie chciał zagłosować.

Jako datę proponowanych przez PO wyborów prezydenckich podał 16 maja 2021 roku. W tym rozwiązaniu powołuje się na konieczność zmiany Konstytucji.

Powiedział:

- Bezpieczne wybory, to wybory 16 maja 2021 r. Te bezpieczne wybory to wybory, w których bez zagrożenia życia i zdrowia każdy będzie mógł wziąć udział. Bezpieczne wybory to również mieszany sposób głosowania

Powiedział też o konsekwencjach wprowadzenia stanu wyjątkowego, jakby zapominając, że o wprowadzenie tego stanu PO i KO do niedawana bardzo zabiegały:

Dziś bez tego stanu może się okazać, że jeżeli polscy przedsiębiorcy, ale również podmioty zagraniczne, będą kierować roszczenia w stosunku do Skarbu Państwa, to niestety, ale polski budżet tego nie wytrzyma. Dlatego proponujemy jasne, czytelne rozwiązania wpisane do specustawy z 2002 roku

Jego plany opierają się na współpracy z Porozumieniem Jarosław Gowina oraz przekonaniu, że razem będą mogli zablokować plany PiS.

Można by nawet pomyśleć, ze Budka wyrasta na prawdziwego męża opatrzności, gdy nie fakt, że to tylko wynik sklerozy politycznej i granie na to, że za rok może panować chaos wywołaby przywracaniem gospodarki do stanu prawidłowego funkcjonowania. Nie da się też wykluczyć, na co wskazują niektóre analizy, że mogą także występować nawroty epidemii koronawirusa.



mp/pap/fronda.pl