Marzec był dotychczas fatalnym okresem dla złotego, który od początku miesiąca stracił 14 groszy w stosunku do euro i ponad 20 groszy w stosunku do dolara – czytamy na portalu wnp.pl.

Polski złoty w poniedziałek po południu na przykład za jedno euro trzeba była zapłacić 4,67 zł (ponad trzy grosze więcej niż rano), a cena dolara dochodziła do 3,97 zł (o cztery grosze więcej niż rano).

Jak twierdzą analitycy, taki stan rzeczy może utrzymać się dłużej i złoty ma nadal tracić na wartości w stosunku do innych walut.

Wcześniej tak wysoka cena euro była odnotowywana w czasie dna poprzedniego wielkiego kryzysu, a więc w marcu 2009 roku, kiedy za jedno euro płaciło się powyżej 4,70 zł. Dolar natomiast wrócił do ceny z października i – jak prognozują analitycy niebawem może kosztować tak jak na wiosnę 2020 roku i będzie oscylował w okolicach ponad 4,20 zł.

Jest to także zła wiadomość dla frankowiczów, ponieważ cen jednego franka w poniedziałek wynosiła 4,22 zł, czyli o 12 groszy więcej niż w miesiącu poprzednim.

Podobna sytuacja dotyczy funta brytyjskiego, który jest najdroższy od sześciu lat – w poniedziałek po południu za jednego funta trzeba było zapłacić około 5,48 zł – na początku marca było to 5,23 zł.

 

mp/wnp.pl