"Polscy" lewacy próbują od niedawna wmówić całemu światu, jakoby nad Wisłą budowany był faszyzm. Jednym z narzędzi tych sprzedajnych środowisk jest próba rozciągnięcia nad Polską... międzynarodowej kurateli. Miałoby to dokonać się między innymi poprzez wciągnięcie sprawy polskiej na wokandę Parlamentu Europejskiego. Oświeceni lewacy z Brukseli mieliby gremialnie potępić polskie katolickie zaprzaństwo i przywołać do porządku Jarosława Kaczyńskiego, który nad flagę niebieską i tęczową przedkłada flagę polską.

Co zaskakujące, w obronie Polski stanął... przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk. Tusk nie poparł pomysłów swoich kolegów (dawnych?) pozostających jeszcze z niejasnych przyczyn w "brunatnym kraju" nad Wisłą. Były premier powiedział, że nie chce, by Polska stała się krajem "specjalnej troski" i by ktoś z zewnątrz ją kontrolował.

"Jako Polak wolałbym, żeby Polska nigdy nie była traktowana jako państwo specjalnej troski, które wymaga doglądania, już nie mówiąc o jakiejkolwiek formie kontroli. Byłbym bardzo ostrożny i powściągliwy z takimi próbami stawiania Polski na wokandzie, także tutaj w Parlamencie Europejskim" - powiedział Donald Tusk w środę w Brukseli w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

Czyżby Donald Tusk nawracał się na polskość? A może zawstydził się, że w porównaniu z nowym polskim rządem jego siedmioletnia władza zostanie przez historię oceniona skrajnie krytycznie? Panie premierze! Wiele zła wyrządził Pan Polsce, ale na nawrócenie ku dobru Ojczyzny nigdy za późno.

kad

<<< JUŻ JEST. KOLEJNY TOM DZIEJÓW POLSKI PROF. NOWAKA! Ta książka powinna znaleźć się w każdym polskim domu! >>>