Pierre Moscovici to francuski polityk i ekspert ds. integracji europejskiej. Przez całe lata był ministrem spraw europejskich, a potem gospodarki i finansów Francji. Bardzo blisko współpracował z prezydentem Francois Hollandem. Teraz jest unijnym komisarzem ds. walutowych i jako taki - jest autorem projektu pogłębienia integracji Unii Europejskiej w obszarze walutowym, który Komisja w środę ma przyjąć. Moscovici rozmawiał na temat przyszłości UE z Jędrzejem Bieleckim z "Rzeczpospolitej".

"Fakt, że we Francji jest prezydent tak proeuropejski, a i w Niemczech będzie dotychczasowa kanclerz lub kanclerz nowy, ale który był przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, otwiera zupełnie nowe możliwości" - mówi "Rzeczpospolitej" Moscovici.

Chodzi naturalnie o możlliwości pogłębienia integracji strefy euro. Zdaniem Francuza konieczne jest "utworzenie budżetu strefy euro", co wymaga powołania parlamentu dla unii walutowej. To pociąga za sobą konieczność stworzenia ministerstwa finansów strefy euro. Taki eurolandowy minister finansów "mógłby przewodzić spotkaniom ministrów finansów krajów unii walutowej, ale też przejąć zadania komisarz ds. walutowych, a dzięki powołaniu odrębnego budżetu dla strefy euro zyskałby o wiele większe możliwości działania. Jednocześnie zdawałby relację ze swoich decyzji przed parlamentem Eurolandu" - mówi Moscovici.

Francuz przypomina jednak, że rozmowy z Niemcami nie będą łatwe. I choć istnieje rzeczywiste pole do zmian i pójścia do przodu z integracją, to nic nie jest jeszcze przesądzone.

Zdaniem Mosoviciego Polska nie ma żadnych powodów do obaw. "Polska potrzebuje więcej bezpieczeństwa, wzmocnienia jednolitego rynku, unii rynków kapitałowych, wspólnego rynku cyfrowego, wspólnej obrony, wspólnej ochrony granic zewnętrznych Unii" - mówi, dodając, że nie widzi powodów, dla których Warszawa własnie miałaby blokować zmianę traktatów unijnych tak, by uniemożliwić pogłębienie integracji strefy euro.

Jak mówił Francuz, nie chodzi o tworzenie Europy dwóch prędkości, ale Europy różnych geometrii. Polska jako jedno z pięciu największych państw unijnych nie musi się obawiać, że poprzez zwiększenie integracji strefy euro zostanie w jakiś sposób wypchnięta z UE i znajdzie się w szeregu krajów gorszych.

mod/rzeczpospolita