Po seansach nienawiści wobec Prezydenta Andrzeja Dudy i polskiego rządu, przyszedł czas na zwykłych Polaków. Wielu z nich w październiku 2015 wybrało zaproponowany przez PiS program naprawy Państwa i poparło projekt dobrej zmiany.

Choć można zrozumieć rozgoryczenie Newsweeka, Polityki, Gazety Wyborczej czy portalu natemat.pl zmianą władzy, to trudno pojąć tak ostentacyjną, antypolską krytykę mainstreamowych mediów wobec zwykłych obywateli. Patrzenie władzy na ręce, konstruktywne uwagi w wykonaniu niegdyś ,,zaprzyjażnionych mediów'' - dziś opozycyjnych, są oczywiście dopuszczalne, ale widoczny jest coraz większy brak dystansu i bezsilność.

Jak napisać źle, gdy dzieje się dobrze?

Zwolennicy dobrej zmiany spodziewali się ataków, skierowanych w stronę rządu i polityków prawicy a ,,jedynie słuszne'' media przekroczyły w tym względzie najśmiesze oczekiwania. Było jasne, że fala krytyki wyleje się z każdego możliwego źródła, w ruch pójdą sierpy i młoty do walki o stary system - i tak się stało.

Redaktorzy, piszący dla tzw. lewicowo-liberalnych mediów prześcigają się dzisiaj w wynajdywaniu coraz wymyślniejszych inwektyw wobec Jarosława Kaczyńskiego; żaden europejski polityk w nowoczesnej historii nie musiał się mierzyć z tak wielką falą nienawiści. W podobny sposób traktowany jest Prezydent Andrzej Duda i jego małżonka. Polityka nienawiści, którą sączyły media za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego jest nadal kontynuowana.

Nie ma muzułamanów, są zadowoleni Polacy

Gdyby wszystko poszło po myśli głownych mediów, o których tu mowa, prawdopodobnie mielibyśmy już w Polsce kilkadziesiąt tysięcy muzułmańskich imigrantów, a czołówki Newsweeka i Polityki trąbiłyby pewnie o zaletach multi-kulti i ubogacaniu Polski. No i o czywiście, niezmiennie o,,złym PiS-ie''. Na szczeście scenariusz z imigrantami w roli głownej nie sprawdził się - i to właśnie za sprawą nowego rządu i Prezydenta. Co więcej - zwykłym ludziom, dzięki 500+ żyje się lepiej i godnie, i właśnie o to chodziło!

Czas na kolejny wariant opluwania, zatem media ,,liberalne'' znalazły sobie nowe ofiary. Obrażać i postponować rząd – TAK, i owszem, ale trzeba dokopać teraz i tym, którzy wybrali "dobrą zmianę". Tak więc nienawiść, straszenie i znieważanie trwa nadal, ale oprócz władzy dostało się teraz Kowalskiemu. Newsweek, natemat.pl czy Polityka dorabiają teraz ,,gębę'' zwykłym Polakom i drwią z ,,Hunów'' czy ,,Kiepskich''. Dla ,,elity'', wychowanej na post-okrogłostołowym wikcie i opierunku, taki zwyczajny Polak na wakacjach to dziwadło i anomalia. Dziwadło, które dostało 500+ i w końcu może odpocząć, wypić piwo z żoną czy z mężem i iść z rodziną do restauracji. Dużo ich i wszedzie zrobiło się gwarno, przeszkadzają na plaży i klną ,,na mieście''. W normalnym kraju, na który przecież każdy polski Kowalski zasłużył, wyjechać z rodziną nad morze to zwykła rzecz. Ale Polska nie była dotąd normalnym krajem, a zwykli ludzie nie mogli wyjeżdźać nad morze, bo nie mieli za co.

Stado ,,Hunów'' nad Bałtykiem wg Tomasza Lisa

Tymczasem finansowane przez obce państwa media i niektóre media polskie, choć tylko z nazwy – upatrzyły sobie jako cel zwykłych ludzi i pastwią się teraz dla odmiany nad nimi. U redaktora Tomasza Lisa, który widzów TVP nazywał stadem baranów i mówił, że poważnie ich traktować nie można, również znajdziemy ciekawe określenie – Polacy nad morzem to ,,Hunowie'', nie umieją się zachować, są glośni , piją na umór a ich dzieci robią kupę na wydmach, zamiast w toalecie. Do larum dołączyła się ,,superniania'', Dorota Zawdzka, która upomina, że te dzieci nie znają nawet słowa Bałtyk. Do artykułu w tygodniku T. Lisa odniosła się na Twitterze Aleksandra Jakubowska:

,,Takiego wiadra gnoju pogardy, jakie dzisiaj wylał na Polaków Newsweek, nie da się nawet skomentować. Konstancińska „arystokracja”…''.

Z kolei Agata Młynarska nie wytrzymała dolegliwej podróży na Hel i poczyniła wpis na Fejsbuku, zrażona polską ciasnotą z Kiepskimi w tle:

,,Podróż samochodem z Helu do Trójmiasta w lipcowy dzień potrafi twać 6 godzin. We Władysławowie jest totalny armagedon - zjechali wszyscy państwo Kiepscy z rodzinami i przyjaciółmi, jedzenie jest drogie i przeważnie niedobre - ryby smażone na oleju niepierwszej świeżości, króluja gofry i fryty. Wszędzie gra muzyka, w każdej knajpie faceci w gastronomicznej ciaży opędzaja się od swoich dzieci i umęczonych żon.Wiadomo, dobry browar to podstawa! Wieje, pada deszcz i bywa zimno''.

Ciekawe, jak długo jeszcze będzie trwać kampania pogardy, jaką ,,liberalne'' media, celebryci i wyalienowani z polskiej rzeczywistosci dziennikarze serwują nam z coraz większym zapamiętaniem?

Luiza Dołęgowska