Poseł Platformy Obywatelskiej, Borys Budka w rozmowie z radiem TOK FM odniósł się do dzisiejszych zeznań Donalda Tuska w procesie Tomasza Arabskiego. 

Przewodniczący Rady Europejskiej został wezwany do warszawskiego Sądu Okręgowego w charakterze świadka. Miał zeznawać w procesie dotyczącym organizacji lotu prezydenckiej delegacji do Katynia 10 kwietnia 2010 r. 

"Należałoby zapytać Jarosława Kaczyńskiego, czy nie zależało mu, by prezydent był wtedy w Smoleńsku sam, w otoczeniu swoich ludzi"-stwierdził Borys Budka, który był gościem radia TOK FM. Posłowi PO "jakoś" najwyraźniej "umknęło", że jeszcze 4 marca 2010 r. prezydent Lech Kaczyński stwierdził w rozmowie z mediami, że "byłoby lepiej", gdyby do Katynia wyruszyli wspólnie prezydent i premier. 

"Ale jeżeli jest to niemożliwe, to ja jadę w dniu, w którym będą podstawowe uroczystości, a to jest 10 kwietnia"-tłumaczył wówczas Lech Kaczyński. Budka, podobnie jak wcześniej Donald Tusk, próbował przerzucać winę na tragicznie zmarłego prezydenta, a także sugerował, że być może Jarosław Kaczyński „ma wrażenie”, iż „nie doszłoby do katastrofy, gdyby nie rozdzielenie wizyt prezydenta i premiera”. 

"Dlaczego doszło do rozdzielenia wizyt? Czy nie miało być tak, że to miał być początek kampanii Lecha Kaczyńskiego i on po prostu miał tam być sam? Jarosławowi Kaczyńskiemu nie podobało się, że prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk w najważniejszych sprawach potrafią rozmawiać. Należałoby zapytać Jarosława Kaczyńskiego, czy nie zależało mu, by prezydent był wtedy w Smoleńsku sam, w otoczeniu swoich ludzi"- tłumaczył poseł Platformy Obywatelskiej. 

Skąd pytanie w tytule? Ponieważ były premier podczas przesłuchania stwierdził, że nie można mówić o czymś takim jak "rozdzielenie wizyt", ponieważ nie było planów wspólnej wizyty w Katyniu ani ze strony Donalda Tuska, ani ze strony Lecha Kaczyńskiego. Tusk stwierdził, że "rozdzielenie wizyt" jest terminem publicystycznym czy politycznym, którego celem jest zdyskredytowanie szefa Rady Europejskiej. Dlaczego w takim razie Borys Budka chce go "zdyskredytować"? 

yenn/TOK FM, Fronda.pl