Vinicio Riva cierpi na niezwykle rzadką genetyczną chorobę neurofibromatozę typu 1, która skutkuje pojawieniem się bolesnych guzów rakowych na całym ciele, które niezwykle oszpecają człowieka i powodują nieznośne cierpienie. Riva przybył na audiencję do Rzymu z ciotką i siostrą, i tam zobaczył go Franciszek, który podszedł do niego, przytulił go i pocałował w zniekształconą twarz.

- Moja głowa była na jego piersi, otoczył mnie ramionami. To trwało najwyżej minutę, ale dla mnie było jakby wiecznością – opowiada Riva i dodaje, że czuł się jak w raju. - Jego ręce były miękkie,a uśmiech tak jasny i otwarty – podkreśla mężczyzna. - Ale najbardziej zaskoczyło mnie to, że on mnie po prostu przytulił – dodaje Rica.

TPT/LSN