– Donald Tusk już we wrześniu 2015 r. opowiedział się bardzo jednoznacznie za przymusowymi kwotami uchodźców w krajach członkowskich UE, w tym także w Polsce. Po paru tygodniach przekonał premier Kopacz, żeby przyjęła koncepcję przyjęcia prawie 12 tys. islamskich imigrantów – powiedział w programie „Gość poranka” wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki.

Czarnecki podkreślił, że na szczycie UE w Brukseli w październiku 2015 r. „rząd PO-PSL wbrew słowu danemu krajom grupy Wyszehradzkiej, czyli wbrew Węgrom, Czechom i Słowakom, zerwał układ z naszymi sąsiadami”.

– W maju zeszłego roku Komisje Europejska przyjęła decyzję o karaniu grzywną w wysokości ćwierć miliona euro za nieprzyjęcie jednego imigranta. Gdyby poprzednia propozycja Komisji Europejskiej, która nie została formalnie unieważniona i nadal jest na papierze, dalej obowiązywała, to Polska miałaby obowiązek z pieniędzy polskiego podatnika zapłacić 3 mln euro – powiedział.

– Donald Tusk w tej kwestii zachował się jakby był bardzo lojalnym funkcjonariuszem Unii Europejskiej, który realizuje niemiecki interes. Pani kanclerz Merkel forsuje teraz kandydaturę Donalda Tuska. W zeszłym roku sytuacja była zupełnie inna. Nie było ze strony niemieckiej wtedy upierania się przy Donaldzie Tusku – skonkludował Czarnecki.

kk/TVP Info