"Mając do wyboru lojalność wobec ojczyzny i  pozostanie na na jakimś stanowisku, zawszę wybiorę lojalność wobec kraju"-zadeklarował wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Ryszard Czarnecki.

7 lutego odbędzie się głosowanie w sprawie odwołania eurodeputowanego PiS z tej funkcji. Jest to pokłosie konfliktu między Czarneckim a europosłanką Platformy Obywatelskiej, Różą Marią Barbarą Gräfin von Thun und Hohenstein. Decyzję o głosowaniu w sprawie polityka PiS podjęła konferencja przewodniczących Parlamentu Europejskiego. Wiceprzewodniczący PE, w dzisiejszej rozmowie z Radiem ZET przyznał, że spodziewa się, iż większość opowie się za jego odwołaniem. 

"Gdyby Polska nie był ważnym punktem odniesienia gospodarczego i w regionie, to nie byłoby ataków na nasz kraj"- ocenił europoseł w rozmowie z rozgłośnią. 

Jak dodał polityk, niczego nie żałuje, a mając do wyboru "lojalność wobec ojczyzny i jakieś stanowisko, pozostanie na na jakimś stanowisku", zawsze wybierze lojalność wobec Polski.

yenn/Radio ZET, Fronda.pl