Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Ryszard Czarnecki odniósł się do słów lidera Nowoczesnej, Ryszarda Petru na temat szefa MSWiA, Mariusza Błaszczaka.

Minister spraw wewnętrznych zapytany przez dziennikarkę "Gazety Wyborczej", Justynę Dobrosz-Oracz czy prawdą jest, że wydał policji rozkaz w sprawie inwigilacji polityków opozycji, zaprzeczył tym informacjom.

"To są jakieś kompleksy pana Petru (...) To wszystko, co robi Pan Petru, jest śmiechu warte. Może to wynika z jego kompleksów, on ma problemy rodzinne"- ocenił Błaszczak. Petru w programie GW "Temat Dnia" prowadzonym przez Dorotę Wysocką-Schnepf odpowiedział szefowi MSWiA. 

"Minister Błaszczak nie jest mistrzem ciętej riposty, posługuje się argumentami na poziomie rynsztoka, zresztą Błaszczak, rynsztok – całkiem blisko"- stwierdził lider Nowoczesnej, dodając, że "gdyby Błaszczak był odważny i miał honor", udowodniłby, że informacje o podsłuchach są nieprawdziwe.

"Jest takie powiedzenie, że coś jest poniżej poziomu kreta na Żuławach. To chyba właśnie pan Petru"- powiedział eurodeputowany PiS, Ryszard Czarnecki na antenie TVP Info, odnosząc się do słów lidera Nowoczesnej na temat szefa MSWiA. 

"(...)takie gry słowne Błaszczak-rynsztok to jakiś knajacki język, styl uprawiania polityki"- dodał Czarnecki.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego odniósł się również do jednej z wpadek Ryszarda Petru, który święto Trzech Króli przemianował na "Sześciu Króli".

"A co do ciętych ripost, człowiek, który mówi o święcie Sześciu Króli, lepiej, żeby milczał"-podsumował Ryszard Czarnecki.

JJ/DoRzeczy.pl, Fronda.pl