- Głos prof. Staniszkis jest w debacie publicznej potrzebny, tyle że może głos bardziej chłodny, a mniej emocjonalny – mówi wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki z PiS.

 

Profesor Jadwiga Staniszkis powiedziała w wywiadzie dla „Wprost”, że Andrzej Duda kompromituje się jako prezydent i jako prawnik.

Szkoda, że zacna osoba, jaką niewątpliwie jest prof. Staniszkis dostarcza amunicji przeciwnikom dobrej zmiany i zasadniczych reform w Polsce. Od wielu tygodni mainstreamowe - niegdyś prorządowe, teraz proopozycyjne - media i duża część opozycji cały czas gra jedną melodię: jaki to Andrzej Duda jest niesamodzielny i jak traci autorytet nie pokazując samodzielności. Od paru miesięcy trwa operacja, której celem jest zagranie na ambicjach Andrzeja Dudy i skłócenie go z PiS i Jarosławem Kaczyńskim. Na szczęście prezydent jest politykiem na tyle już doświadczonym, że nie da się na takie numery nabrać. Szkoda, że tej gry mainstreamowych mediów i dużej części opozycji pani profesor nie zauważyła i powtarza pewne tezy, które są ewidentnie narracją autorstwa Platformy Obywatelskiej i popierających ją mediów skierowaną przeciwko PiS.

Dlaczego autorka „Postkomunizmu” coś takiego mówi?

Pani profesor Staniszkis słynęła z nieszablonowych ocen, oryginalnych poglądów oraz ciekawych prognoz (które czasem się sprawdzały, czasem nie). Była często obrońcą PiS w trudnych dla nas czasach, za co zawsze będziemy jej wdzięczni. Nie wiem, czemu teraz tak się dzieje, być może prof. Staniszkis uważa, że jej wpływ na rzeczywistość, kiedy sytuacja się zmieniła i PiS doszedł do władzy jest zbyt mały. Trudno mi to jednak oceniać. Mam nadzieję, że ta osoba, która przecież występowała na publicznych mitingach PiS zmieni zdanie. Jej głos w debacie publicznej na pewno jest potrzebny, tyle że może głos bardziej chłodny, a mniej emocjonalny.

Prof. Staniszkis mówi też w wywiadzie, że szeregowi politycy PiS nie są przekonani do zdecydowanego kursu, jaki przyjął Jarosław Kaczyński.

PiS nawet wśród oponentów, niechętnych nam ekspertów i dziennikarzy budzi podziw skutecznością, która wynika także z dyscypliny. PiS jest bardzo zjednoczony wokół Jarosława Kaczyńskiego. Pod jego przywództwem wygraliśmy wybory prezydenckie i parlamentarne, wszystkie najważniejsze ustawy, na których nam zależy przechodzą, teraz w kolejce jest ustawa medialna. Teza pani profesor mnie zdumiała, bo żadnych oznak takiego procesu nie zauważyłem. Rozmawiam często z synem, który jest drugą kadencję posłem na sejm z ramienia PiS i on też nigdy mi nie mówił o jakichkolwiek wątpliwościach backbencherów, czyli posłów z tylnych rzędów. Teza jest w moim przekonaniu karkołomna, przy całym szacunku dla pani profesor.

 

Rozmawiał Jakub Jałowiczor