Stu senatorów odbędzie specjalną naradę w Białym Domu dotyczącą kwestii Korei Północnej. W spotkaniu będzie też uczestniczyć sekretarz stanu, minister obrony, dowództwo wojskowe oraz przedstawiciele wywiadu.

Wielu obserwatorów spodziewa się przeprowadzenia kolejnej próby nuklearnej przez Koreę Północną w najbliższym czasie. Stąd też zwołanie narady przez Biały Dom.

Będzie to wyjątkowe wydarzenie. Do takich spotkań jak to planowane w Białym Domu praktycznie nie dochodzi, co świadczy o wadze sprawy. Jak mówił w poniedziałek prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z ambasadorami państw wchodzących w skład Rady Bezpieczeństwa, obecne status quo w Korei Północnej jest nie do zaakceptowania, a ONZ musi być gotowe na nałożenie nowych, potężniejszych sankcji.

Trump podkreślał jasno, że Korea Północna stanowi poważny problem dla świata, który powinien być w końcu rozwiązany.

Północnokoreańskie media kilka dni temu zapowiadały gotowość tamtejszych wojsk do zatopienia amerykańskiego lotniskowca USS Carl Vinson, który zmierza w stronę Półwyspu Koreańskiego.

Eskalacji konfliktu z udziałem Korei obawiają się Chiny, jako że mógłby on spowodować ogromną migrację uchodźców szukających schronienia właśnie w Państwie Środka.

emde/fakty.interia.pl