Czarna skrzynka Roman Misiewicza jest niezwykłym zapisem swoistego poetyckiego śledztwa w sprawie smoleńskiej, w którym pojawiają się zasadnicze pytania i gorzkie, czasem gniewne diagnozy dotyczące nie tylko samej tragedii 10 kwietnia, ale też dzisiejszej Polski i naszej historii. Smoleńsk urasta tu do roli groźnego znaku współczesności „widziadeł i upiorów”, pogrążonej w kłamstwie i zniszczeniu. Misiewicz swoimi wstrząsającymi, wizyjnymi, ciemnymi wierszami wstrząsa naszymi sumieniami, nie pozwala, by zarastały podłością i zapomnieniem, ale też broni nas przed rozpaczą. Przypomina o ocalającej roli poezji, która jest „awaryjnym rejestratorem prawdy” w czasach, które z tą prawdą zaciekle walczą. Jego liryka oryginalnie kontynuuje najlepsze tradycje polskiej poezji. Patronują wierszom Misiewicza Słowacki, Mickiewicz, Baczyński i Herbert. Czarna skrzynka to bez wątpienia jedna z najważniejszych i najpiękniejszych książek poetyckich ostatnich lat.
Maciej Urbanowski
Poniżej fragment nowego tomiku:
Anioł smoleński
Widziałem jeszcze owe madonny i dzieci,
napadnięte w ulicach, obdarte z uśmiechów
(K.K. Baczyński)
- Podaj mi rękę – tak powiedział anioł.
Świt nieprzetarty był jak oczy dziecka.
Odpływaliśmy dalekim wołaniom.
Dolina jeszcze dymiła zdradziecka.
Miał rudym błotem pomazane pióra,
pod białą szatą korpus poszarpany,
a zamiast oka czarna ziała dziura -
żebra rozdarte, cyfrowe kajdany.
I aureolę miał biało czerwoną -
jak szachownica na skrzydle płatowca -
w niebo sterczącą, skrwawioną i stromą,
gasnącą w blasku wstającego słońca.
- Aniele Stróżu, nie puszczaj mej ręki.
Bądź zawsze przy mnie, dzieląc każdy cios,
Pozwól pokonać nienawiść i lęki.
Aniele Boży. Zawsze przy mnie bądź.
***
legiony światła
czyjaś dłoń kreśli na ścianach belwederu
wiejskiej
na murach krakowskiego przedmieścia
alejach ujazdowskich
słowa mene tekel fares
ziarno zostało rzucone
ze strzępów metalu
które padły w błotnistą ziemię
smoleńskiego lasu
wzejdą nieujarzmieni
z milionów epoksydowych włókien
ze strzępków aluminium
ścięgien światłowodów
wschodzą legiony światła
Romam Misiewicz