,,Zdjąć pagony po śmierci to jest może taki niesmak. Będę głosował bez entuzjazmu. To smutna i ponura sprawa'' - powiedział Tadeusz Cymański o sprawie degradacji Jaruzelskiego i Kiszczaka. ,,Śmierć wyrywa nie tylko ludzi szlachetnych z ręki szyderców, ale również zbrodniarzy sprzed sprawiedliwości ziemskiej i stawia ich przed innym trybunałem'' - podkreślił polityk Solidarnej Polski. Jak przyznał, także w sprawie ustawy dezubekizacyjnej był bardzo sceptyczny i wstrzymał się wówczas od głosu. ,,Myślę, że każda odpowiedzialność powinna być indywidualna'' - wyjaśnił. 

,,Ja widzę w niej walor pedagogiczny. Straszną rzeczą jest, jak młody obywatel, młody Polak się dowiaduje... Bo wie pan, generał to jest generał. Zdjąć pagony po śmierci komuś to jest może taki niesmak, ale musimy dla prawdy historycznej musimy zrobić ogromny wysiłek'' - mówił dosłownie Cymański.

,,Poza tym dla mnie jest kontekst też społeczny. Jak rozmawiam z ludźmi - to jest przykra sprawa - widzę, że istnieje w społeczeństwie fałszywy obraz i ocena stanu wojennego i udział tych panów, Kiszczaka i Jaruzelskiego. Powiedziałem "tych panów", niech pan zauważy, i państwo. Myślę, że trzeba by generalnie potraktować. A Świerczewski to co? Ja się urodziłem na ul. Świerczewskiego 9 m. 6. Generał "Walter". W szkole: "Walter", jak go tam załatwili, UPA, itd... To był dopiero też kawał... I inni. Później mieszkałem na ulicy Żymierskiego'' - tłumaczył swoje stanowisko.

,,Mam też taki niedosyt, bo byłem dwadzieścia parę lat w Sejmie i było okazji wiele, żeby się zabrać za te tematy. I ten upływ czasu to nie znaczy, żeby go zostawić. Lepiej późno niż wcale. I taka to jest bajka'' - dodał Cymański.

,,Zdjąć pagony po śmierci to jest może taki niesmak. Będę głosował bez entuzjazmu. To smutna i ponura sprawa'' - powiedział Tadeusz Cymański o sprawie degradacji Jaruzelskiego i Kiszczaka.

,,Śmierć wyrywa nie tylko ludzi szlachetnych z ręki szyderców, ale również zbrodniarzy sprzed sprawiedliwości ziemskiej i stawia ich przed innym trybunałem'' - podkreślił polityk Solidarnej Polski. Jak przyznał, także w sprawie ustawy dezubekizacyjnej był bardzo sceptyczny i wstrzymał się wówczas od głosu.

mod/radio zet