Zofia Pilecka-Optułowicz została odznaczona Medalem Pro Patria "W uznaniu szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość ojczyzny”.

Uroczystość odbyła się w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL mieszczącym się w dawnym areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Początkowo medal miał być wręczony córce rotmistrza Pileckiego w 75. rocznicę powstania Armii Krajowej, czyli 14 lutego. 

"Nie udało się to wtedy, ale rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, największego zrywu Armii Krajowej, której jednym z największych rycerzy był ojciec pani Zofii, jest doskonałym momentem, by tym odznaczeniem podziękować za pani walkę o pamięć i prawdę”- tłumaczy Jan Józef Kasprzyk, p.o. szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

Zofia Pilecka-Optułowicz uważa, że kultywując pamięć o swoim ojcu jedynie czyni swoją powinność. 

"Całe życie poświęciłam tej pięknej postaci nie dlatego, że akurat był to mój ojciec, ale dlatego, że był to niezwykły człowiek, nie do powtórzenia. Dobrowolnie poszedł do piekła i przetrwał tam dwa lata i siedem miesięcy”- podkreśliła córka Pileckiego, która przypomniała, jak jej ojciec zorganizował w Auschwitz ZOW, czyli Związek Organizacji Wojskowych, który zjednoczył ludzi wszystkich opcji politycznych, "dla wspólnego celu, dla życia ludzkiego”.

Głos zabrał również dyrektor Muzeum przy ul. Rakowieckiej, Jacek Pawłowicz. 

„Więzienie mokotowskie, w którym tworzymy w tej chwili Muzeum Żołnierzy Wyklętych(…) jest nierozerwalnie związana z historią Powstania Warszawskiego i jego żołnierzy. Ci wspaniali ludzie, którzy zamiast iść na defiladę zwycięstwa(…) w okresie okupacji sowieckiej trafiali właśnie tutaj, do piekła na ziemi, jakie komuniści stworzyli bohaterom Polski Podziemnej. Jednym z tych najwspanialszych był(…) rotmistrz Witold Pilecki” –powiedział podczas uroczystości.

JJ/niezależna.pl, Fronda.pl