Wygrana PiS jest szansą dla córki Ewy Kopacz. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory, wyjadę do Kanady – deklaruje Katarzyna Kopacz-Petranyuk. A przecież, jak wiemy od byłej prezydentowej, emigracja to szansa.

- Nie kupuję tych fałszywych słów PiS o Polsce w ruinie. To podła propaganda na użytek kampanii wyborczej – powiedział Katarzyna Kopacz-Petranyuk „Super Expressowi”. Z jej słów wynika, że Polska może jednak popaść w ruinę.

- Boję się rządów PiS, Kaczyńskiego i Macierewicza. Jeśli oni wygrają, to wyjedziemy do Kanady. Gdzieś po głowie chodzi nam taki pomysł. Mamy tam rodzinę - zdradza córka pani premier (mąż Katarzyny Kopacz jest Kanadyjczykiem). Co konkretnie zagraża Polsce pod rządami PiS? Na przykład zakaz in vitro.

- Do mnie do gabinetu przychodzi mnóstwo par, które są szczęśliwe, że dzięki PO mogą wreszcie korzystać z zabiegu sztucznego zapłodnienia – mówi córka Ewy Kopacz.

Wobec takiej perspektywy faktycznie nie pozostaje nic innego, niż emigracja z tego kraju. Tylko zamiast Kanady może lepsza byłaby Arabia Saudyjska? Ten kraj nie podpisał z nią umowy ekstradycyjnej, więc macki Macierewicza być może tam nie sięgają. A tak w ogóle, to głowa do góry. W końcu Anna Komorowska wyraźnie powiedziała, że emigracja to nie dramat, tylko szansa.

KJ/se.pl