Niemiecki eksport do Rosji rośnie, a budowa gazociągu Nord Stream 2 – mimo wysiłków jego przeciwników – jest kontynuowana. Uczestnicy forum Dialogu Petersburskiego mają więc powody do zadowolenia. Tym bardziej że także na najwyższym poziomie politycznym relacje Berlina z Moskwą są coraz lepsze. Potwierdzeniem spotkanie na wspomnianym forum niemiecko-rosyjskim szefów dyplomacji obu państw, po raz pierwszy od aneksji Krymu.

Dialog Petersburski powstał w 2001 roku z inicjatywy kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera i prezydenta Władimira Putina. Forum odbywa się co roku w różnych miastach Niemiec i Rosji. Oficjalnie to platforma spotkań przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego obu krajów, w rzeczywistości pozoruje tylko dialog między społeczeństwami, a w rzeczywistości służy kontaktom władz państwowych i biznesu. W tym roku forum Dialogu Petersburskiego rozpoczęło się 18 lipca w Koenigswinter niedaleko Bonn. Po raz pierwszy od rosyjskiej agresji na Ukrainę byli na nim obecni szefowie dyplomacji obu państw – wyraźny kolejny sygnał odprężenia we wzajemnych relacjach (po raz ostatni wysocy przedstawiciele obu rządów uczestniczyli w forum w 2012 roku). Przed rozpoczęciem forum Heiko Maas powiedział, że należy rozmawiać z Rosją. – Bez Moskwy nie znajdziemy odpowiedzi na naglące pytania światowej polityki. Trwały pokój w Europie osiągniemy tylko wtedy, jeśli będziemy współpracować – powiedział Maas. To kolejny sygnał z Berlina świadczący o ostatecznej rezygnacji z prób izolacji Rosji na arenie międzynarodowej, podejmowanych po ataku na Ukrainę w 2014 roku. Maas zapowiadał, że w rozmowie w cztery oczy przed rozpoczęciem imprezy, poruszy z Siergiejem Ławrowem takie tematy, jak utrzymanie porozumienia atomowego z Iranem, przyszłość kontroli zbrojeń i sytuacja we wschodniej Ukrainie.

Strona rosyjska w polityce wobec Niemiec od dawna podkreśla, że sankcje szkodzą obu państwom, a kwestie czysto polityczne – w których Moskwa i Berlin mogą się różnić – należy oddzielać od współpracy gospodarczej. Widać to w wywiadzie, którego przy okazji wizyty w Niemczech Ławrow udzielił dziennikowi „Rheinische Post”. Pochwalił się w nim, że prace nad budową niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2 przebiegają zgodnie z planem i gotowe jest już około 60 proc. rurociągu. Ławrow skrytykował próby zablokowania inwestycji. Nord Stream 2 jest symbolem odbudowy współpracy gospodarczej Rosji i Niemiec. Oba państwa mają w tym interes: Rosja ma rynek zbytu dla swych surowców, Niemcy mają rynek zbytu dla swych produktów, głównie przemysłowych.

Kilka dni przed rozpoczęciem forum Dialogu Petersburskiego rząd w Berlinie podał, że mimo utrzymywania przez UE sankcji wobec Rosji, niemiecki eksport do tego państwa odnotował w 2018 roku niewielki wzrost, osiągając poziom 25,9 mld euro (o 130 mln euro więcej niż w 2017 r.). To drugi rok z rzędu, gdy eksport niemiecki do Rosji rośnie. Jeszcze w roku 2012 wyniósł on rekordowe 38,1 mld euro, by w roku 2013 zmniejszyć się do 35,8 mld euro. Po wprowadzeniu w lipcu 2014 roku unijnych sankcji wartość eksportu nadal spadała, osiągając w 2016 roku jedynie 21,6 mld euro. Później eksport zaczął znów wzrastać. Berlin tłumaczy to poprawą kondycji rosyjskiej gospodarki, co nie tłumaczy jednak wszystkiego, bo wzrost PKB w Rosji w ostatnich latach jest niewielki, a obecnie widać zagrożenie stagnacji, a nawet spadków.

Warsaw Institute