Ceny za usługi będą wyższe przede wszystkim tam, gdzie wcześniej przedsiębiorcy zaniżali obroty. Ze względu na obowiązek posiadania kasy fiskalnej i wydania paragonu taki proceder będzie od teraz trudniejszy. Kasy fiskalne mają bowiem ograniczyć nieuczciwą konkurencję.

„Chodziło o to, aby wesprzeć przedsiębiorców tych, którzy wypełniają swoje obowiązki podatkowe i nie próbują obchodzić przepisów prawa” – tłumaczy w rozmowie z Radiem Maryja Małgorzata Spychała, rzecznik Izby Skarbowej w Poznaniu.

Urzędnicy zapewniają, że zyska także klient, który – dzięki paragonowi – skuteczniej będzie mógł domagać się na przykład reklamacji. Klient jednak za to zapłaci, i to więcej, niż do tej pory. Kasy fiskalne najpóźniej w marcu pojawią się u fryzjera, kosmetyczki, mechanika samochodowego, wulkanizatora, prawnika czy lekarza.

Zmiany najmocniej uderzą w małe zakłady. Zwłaszcza te, które balansują na granicy opłacalności.

W tym roku więcej zapłacimy także za prąd, wodę i ścieki. Podwyżki dotyczą całej Polski, ale posłużmy się przykładem Poznania. W największym mieście Wielkopolski metr sześcienny wody będzie kosztował 4 złote 54 grosze, ścieki – 6 złotych 18 groszy. Wielkopolanie za prąd zapłacą średnio o 2 procent więcej.  

MaR/Radio Maryja