„Najlepszą obroną jest atak” – pomyślał najwyraźniej przewodniczący grupy poselskiej EPL w PE Manfred Weber i zamiast skupić się na wyjaśnianiu wątpliwości związanych z postawą swojego środowiska wobec rosyjskiego imperializmu, niemiecki polityk postanowił zaatakować Polskę.

Weber udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej”, w którym wykorzystał sytuację na Ukrainie do uderzenia w polski rząd.

- „Wojna w Ukrainie musi być przebudzeniem dla wszystkich, którzy walczą o praworządność. To jest też ten czas, w którym trzeba działać na rzecz jedności Unii. Czy Kaczyński, PiS się nad tym zastanawiają? Bez silnej Europy nie pokonamy Putina”

- mówił niemiecki polityk.

- „Dlatego jeśli są kraje, które chcą powstrzymać integrację tam, gdzie jest ona konieczna, to nie mogą one blokować państw, które są na to gotowe. Jeśli Polska czy Węgry uważają, że w pojedynkę zapewnią sobie bezpieczeństwo, to jest to ich wybór. Ale nie mogą go narzucać innym”

- dodawał.

Przekonywał też, że „PiS, Fidesz, inne populistyczne ugrupowania nie myślą o przyszłości Unii, lecz jedynie o interesie swoim i swoich państw”.

- „Zachowują się egoistycznie, blokują Europę”

- stwierdził.

kak/Rzeczpospolita, DoRzeczy.pl