Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zabrał głos na temat opinii, jaką ma przygotować komisja wenecka po wizycie w Polsce. Jak podkreślił – polemika z dokumentem nie będzie zajmowała polskiego rządu.

Ewentualna opinia komisji weneckiej będzie traktowana jak <<paraprywatna>>”

- powiedział w rozmowie na antenie TVP Info minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Jak podkreślił – komisja nie miała tak naprawdę prawa przyjął zaproszenia od marszałka Senatu. Dodał:

Niespecjalnie będzie nas zajmowała polemika z nim [dokumentem – red.], ponieważ upatrujemy w tym dokumentu politycznego, a nie bezstronnych rad wybitnych zdystansowany prawników”.

Zaznaczył przy tym, że opinia komisji będzie potraktowana poważnie, o ile ta zostanie przygotowana zgodnie z wymogami prawa międzynarodowego, statutu komisji oraz polskiego prawa. Słowem – będzie formalna oraz oficjalna. Dokument, który zostanie przygotowany teraz, minister sprawiedliwości określił jako „<<paraprywatny>>, nieoficjalny, nieformalny”.

W rozmowie Ziobro podkreślił:

Jeśli ktoś chce radzić, jak przestrzegać prawo, sam prawo winien przestrzegać”.

Dodał też, że świadome łamanie swojego statutu przez komisję dowodzi, że „jej przedstawiciele są zaangażowani w polityczną grę”.

Zaznaczył jednocześnie, że sam jest gotów spotkać się z komisją, o ile ta zostanie zaproszona oficjalnie, co zrobić może tylko minister spraw zagranicznych lub prezydent, a nie marszałek Senatu. Czy Tomasz Grodzki powinien zatem ponieść odpowiedzialność za zaproszenie komisji? Zbigniew Ziobro zaznaczył, że jest to sprawa odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, ale przede wszystkim przed wyborcami.

dam/PAP,TVP Info