Jarosław Kaczyński podziękował świętej pamięci Lechowi Kaczyńskiemu za jego pracę, jego prezydenturę, jego poświęcenie Polsce. Przypomniał, że bez niego PiS nie miałoby szans. Przypomniał, że jego głębokie oddanie Polsce i ludziom pracy było czymś, co przekonywały. "Kiedy on szedł przed dziesięciu laty, składał mi meldunek: panie prezesie, melduję wykonanie zadania, to ja też składam dziś meldunek: panie prezydencie, melduję wykonanie zadania".

Następnie Kaczyński wspominał ludzi, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Przypomniał, że wnieśli oni ogromny wkład i pracę w środowisko PiS. Kaczyński wskazał też, że to pierwsze w historii polskiej demokracji zwycięstwo jednej partii.

Później szef PiS dziękował osobom, które odpowiadają za sukces w kampanii wyborczej. Wymienił między innymi Joachima Brudzińskiego, "cichego szefa" kampanii.

"Przed nami nowy czas. To ma być czas pracy naszego zjednoczonego obozu. Tutaj trzeba koniecznie wspomnieć Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę, a także Marka Jurka. Chciałem także powiedzieć o czymś innym. Mianowicie ten obóz może się rozszerzać. Może powstać obóz biało-czerwony w Sejmie. Wyciągamy rękę do tych, którzy chcą zmieniać Polskę. Powinno być nas jak najwięcej, bo zadanie, które przed nami stoi, jest ogromne i naprawdę trudne. Będziemy dążyli do prawdy. Żadnej zemsty, żadnych negatywnych emocji, żadanych osobistych rozgrywek czy osobistego odgrywania się. Żadnego kopania tych, którzy upadli - nawet jeżeli upadli z własnej winy i słusznie".

"Musimy wprowadzić pakiet demokratyczny, musimy pokazać, że polskie życie publiczne może wyglądać zupełnie inaczej. Tak, że nie będziemy musieli nigdy już wstydzić się młodych ludzi, którzy siedzą na galerii Sejmu [...]. Jestem pewien, że to wszystko możemu uczynić".

"Skończył się karnawał, jakim są wybory. Teraz jest czas pracy. Musimy pamiętać o skromności, która nas wszystkich obowiązuje. Skromnie przy sprawowaniu władzy, ale z pełnym zdecydowaniem, z gotowym projektem i z mocną drużyną, drużyną PiS, Zjednoczonej Prawicy - ale może za chwilę po prostu wielką biało-czerwoną drużyną".

kad