Trzykrotny zdobywca Oscara Clint Eastwood niedawno udzielił wywiadu magazynowi „Esquire”, gdzie otwarcie opowiedział się za ekscentrycznym kandydatem Republikanów. Przy okazji powiedział także, co myśli o zmasowanej krytyce na Donalda Trumpa.

 

– Trump mówi co myśli. Czasami to nie jest dobre. Czasami jednak jest. Rozumiem skąd biorą się te wypowiedzi, ale nie zawsze z nimi się zgadzam. Może powiedział kilka głupstw, zgoda. Ale nie on jeden. Najgorsze, że prasa cały czas się oburza, nazywając go rasistą i bijąc wokół tego pianę. Pogódźcie się z tym co mówi, do jasnej cholery! Takie mamy niewesołe czasy – skomentował Eastwood.

– Żyjemy w epoce lizania tyłków, czasach pokolenia bab i mięczaków, gdzie wszyscy tylko chodzą na paluszkach, żeby nikogo nie urazić. Dziś stale ktoś oskarża kogoś o rasizm. W czasach mojej młodości nikt nie nazwałby tego rasizmem – wyjaśnił na łamach magazynu.

bbb/Fakt.pl