W jego przekonaniu, władze nie miały motywu, by zabijać Borysa Niemcowa. Dla wielu  komentatorów ta zbrodnia to zabójstwo polityczne. Zdaniem Cioska władze raczej nie wydały rozkazu zabicia opozycyjnego polityka. – Może znalazł się jakiś chętny do wykonania usłużnego gestu wobec władz Rosji, chociaż nie sądzę żeby one same maczały w tym palce – ocenia.

Według niego Putin nie miał powodu, by zabijać polityka o minimalnym poparciu w społeczeństwie. – Putin ma gigantyczne poparcie, dochodzące do 90 proc. Putin ponosi jednak polityczną odpowiedzialność za to, co się stało – mówi były ambasador. – Po co straszyć opozycję, skoro jej praktycznie nie ma – dodaje.

Sab/TVP Info