Szefowa rządu w wywiadzie dla "Super Expresu" zadała cios opozycji totalnej, która nieustannie domaga się dymisji Macierewicza i gra na podgrzewaniu rzekomego konfliktu w obozie rządzącym.

Zapytana o zmiany kadrowe w rządzie, premier Beata Szydło stwierdziła, że przynajmniej w tym momencie nie bierze ich w tym momencie pod uwagę, ponieważ ministrowie wywiązują się ze swoich obowiązków. Obecność w rządzie jednego z nich szczególnie boli opozycję. Na ten ból jednak Szydło nie zaradziła... 

Premier uważa, że Antoni Macierewicz jako szef MON jest skuteczny, dba o reformy i rozwój polskiej armii. 

"Swoimi działaniami naraził się wielu wpływowym grupom interesów, więc ma wrogów. Powtórzę to, co mówiłam: nie widzę powodu, żeby ministra Macierewicza dymisjonować"- podkreśliła.

Prezes Rady Ministrów jest ogólnie zadowolona z pracy swojego rządu. Zapewniła, że sprawy Polski i Polaków idą dziś w dobrym kierunku”.

"Gospodarka się rozpędza, ludzie mają pracę, w większości są zadowoleni, Polska jest pięknym, bezpiecznym krajem, rodzi się coraz więcej dzieci."- wyliczała szefowa rządu. Jak zapewniła, PiS nie spoczywa na laurach. Głównym celem jest to, "aby wzrost gospodarczy przekładał się na wzrost poziomu życia wszystkich Polaków".

Czy szefowa rządu jest z czegoś niezadowolona? Na to pytanie odpowiedziała, że na pewno z opozycji. Szydło zwraca uwagę, że mimo różnic, konieczna jest lepsza współpraca, dla dobra Polski i Polaków. 


JJ/SE.pl, Fronda.pl