Beebe to stosunkowo nieduże miasto w stanie Arkansas, w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Większość jego mieszkańcy to biali katolicy, wielu też jest protestantów. W ten region, chyba dla prowokacji, bo trudno inaczej to nazwać, sprowadził się „pogański kapłan”. 

Bertram Dahl jest już niemłody. To 48-latek, ale nadal „chłopięcy w stylu”. Lubi ubierać się w jasne kolory, nosić sportowe buty i czapki jak piłkarze. Pod tym luzackim stylem, mającym mu pomagać w skracaniu dystansu w relacjach z młodzieżą, skrywa się „poważna” idea. Bertram Dahl jest bowiem „pogańskim arcykapłanem’ poszukującym "prawdy o tym, co było przed ideą monoteizmu."

Bertram Dahl, ma ciężką dolę w chrześcijańskim mieście. Choć znalazł paru „wyznawców” żali się dziennikarzom New York Times na kompletne niezrozumienie jego idei, zawadzające o prześladowanie religijne. Marzeniem pana Dahla jest otwarcie świątyni pogańskiej tuż obok jego domu. Lecz co stanęło mu na przeszkodzie w realizacji tego celu? Jego pomysłów wyjątkowo nie lubi kościół zielonoświątkowych chrześcijan, którego wysoka wieża zacienia posesję pogańskiego arcykapłana. To „okrutne”, ale światełka świątyni chrześcijańskiej wciąż niepokojąco migają w oknach poganina. Lecz czemu akurat tam on zamieszkał? Chyba właśnie po to, by czuć się monoteistycznie chrześcijańsko „nękanym” i następnie wyżalać się New York Timesowi.  

Małżonka Pana Dahla jest tarocistką, prowadzili dotąd objazdową działalność, lecz teraz zabiegają o własną świątynię. Przeciwko nim staje miasto, które budynkom jaki posiadają odmawia innego statusu jak mieszkaniowe. Pan Dahl podejrzewa, że władze dyskryminują go właśnie za to, że jest poganinem. Chodzi tu o zakazy jakie spotykają go za śmiałe plany rozbudowy budynków gospodarczych. Burmistrz podejrzewa, że Pan Dahl szuka rozgłosu w celu zwiększenia dotacji. "Nie wierzę, czyżby robił to dla korzyści finansowych? – zastanawia się burmistrz.

Ponadto, jakby tego było mało, członkowie Kościoła Zielonoświątkowców Lighthouse, „zaczęli nękać go” odwiedzinami z propozycją konwersji na chrześcijaństwo. Chrześcijanie ci prosto z mostu informują go iż „pogaństwo jest diabelskim oszustwem”. Zdaniem pana Dahla celowo migają mu w okna latarnią i złośliwie odtwarzają głośno muzykę Gospel.  W dniu 21 maja, pan Dahl, wytrącony z równowagi zachowaniem chrześcijan, jakby w rewizycie wpadł do kościoła podczas nabożeństwa i hałaśliwie się zachowywał. Tydzień później został aresztowany przez policję i oskarżony o zakłócanie porządku. "Wszyscy mówią, że jest czcicielem diabła", zasmuca się pogański arcykapłan.

Ta historia opisana przez New York Times warta jest wspomnienia, ponieważ wielu uważa, że to jedynie katolicy w Polsce uważają neo-pogańską mieszaninę religii urzeczywistnianą przez ideologię New Age, za coś diabelskiego. W istocie zaś pole SŁUSZNEJ walki z neo-pogaństwem obejmuje cały świat. 

MP

Na podstawie artykułu Richarda Fausseta „Pagan High Priest Finds Few Believers Inside an Arkansas City Hall”, The New York Times, 28 lipca 2014