Ciało Magdaleny Żuk, Polki, która zginęła w Egipcie, zostanie jutro przetransportowane do kraju. Powiedział o tym IAR pełnomocnik rodziny zmarłej 27-latki, mecenas Paweł Jurewicz. Mecenas nie chciał mówić o szczegółach. Nie wiadomo więc, na którym z lotnisk wyląduje samolot z ciałem.

"Tego rodzaju informacji nie będziemy udzielać, rodzina sobie nie życzy. Nie chcemy, aby z tego był robiony spektakl medialny, prosimy o uszanowanie woli rodziny" - powiedział Paweł Jurewicz. Poinformował jedynie, że ciało Polki po wylądowaniu samolotu zostanie niezwłocznie przewiezione do Zakładu Medycyny Sadowej we Wrocławiu, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.

Magdalena Żuk zmarła po 5 dniach pobytu w Egipcie. Wcześniej kobieta - zdaniem Egipcjan - była w złym stanie zdrowotnym. Umieszczono ją w miejscowym szpitalu w Marsa Alam. 30 kwietnia, według relacji personelu placówki, 27-latka wyskoczyła z okna na drugim piętrze, co miało spowodować poważne urazy i zgon.

Nad rozwiązaniem sprawy w Polsce pracuje zespół śledczych. Prokuratorzy rozważają kilka wersji zdarzeń. Pod uwagę brane są wersje o zabójstwie mającym związek z handlem ludźmi lub narkotykami. Rozważane są także hipotezy dotyczące załamania nerwowego i śmierci samobójczej.

dam/IAR