Odtajniono część raportu wywiadu USA dotyczącego ingerencji rosyjskich hakerów w przebieg kampanii wyborczej w Stanach przed niedawnymi wyborami prezydenckimi. Z raportu jasno wynika, że Władimir Putin robił wszystko, aby pomóc Donaldowi Trumpowi w uzyskaniu prezydentury.

W skróconym raporcie amerykańskiego wywiadu liczącym 25 stron nie zawarto konkretnych dowodów na ingerencję Rosjan w wybory w USA, jednak przedstawiono działania, jakich Rosjanie mogli się dopuścić. Chodzi oczywiście o włamania na konta mailowe przedstawicieli Partii Demokratycznej i udostępnianie w internecie zdobytych w ten sposób danych. Rosjanie mieli też opłacać internetowych trolli mających zamieszczać nieprzychylne komentarze pod wpisami rywali Trumpa i artykułami związanymi z nimi.

Z kolei raport przygotowany przez FBI i Departament Bezpieczeństwa USA mówi jasno, że to rosyjscy hakerzy stoją za włamaniem do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej.

„Aktywność rosyjskich służb specjalnych jest częścią trwającej kampanii operacji cybernetycznych wymierzonych w rząd USA i obywateli” - stwierdzili autorzy raportu.

Administracja Obamy w związku z atakami hakerskimi nałożyła sankcje na rosyjskie władze. Barack Obama zapowiedział też kolejne działania, jakie zostaną podjęte wobec Rosji.

emde/wprost.pl