Ostatnie sondaże w stanach południowych pokazywały, że Mitt Romney ma minimalną przewagę nad Rickiem Santorum, która wynosi tylko trzy punkty. Jednak okazuje się, że do gry wraca Newt Gingrich. Były spiker Izby Reprezentantów i kontrowersyjny polityk w sondażu „Public Policy Polling” przeskoczył Mitta Romneya i dostał 33 proc. poparcia. W Alabamie przewaga Romneya nad Gingrichem wynosi jedynie 1 proc. Wielu komentatorów zastanawia się co mogło spowodować tak nagły skok poparcia dla Gingricha w południowych stanach. W końcu wszyscy spodziewali się, że tam poparcie uzyska raczej najbardziej konserwatywny ze wszystkich Rick Santorum. Odpowiedź może kryć się w Chucku Norrisie, który od lat sprzeciwia się aborcji, małżeństwom gejowskim i socjalizmowi.  Teraz „Strażnik Teksasu” wkroczył do gry.

 

"Halo. Tutaj Chuck Norris" - tak zaczyna się trwające minutę nagranie, które przez telefon słyszą mieszkańcy Alabamy i Mississippi. „Gdy razem z żoną Jean oglądaliśmy debatę Partii Republikańskiej, staraliśmy się zdecydować, który kandydat może pokonać Baracka Obamę. Nie chodzi o walkę wręcz, choć tę pewnie też by wygrał, ale zdecydowaliśmy, że to Newt Gingrich jest najlepszym kandydatem, który może pokonać prezydenta Obamę”- mówi kultowy gwiazdor filmów karate, który od lat popiera prawicę. Działacze Tea Party obawiają się, że konserwatysta Santorum nie poradzi sobie w starciu z Barackiem Obamą. Santorum mimo tego, że jest najbardziej konserwatywnym kandydatem,  jest również najsłabszym mówcą z trójki liczących się kandydatów po prawej stronie. W starciu ze znakomitym medialnie Obamą, rzeczywiście może więc przegrać z kretesem. Na dodatek może on zrazić do siebie umiarkowanych wyborów prawicy.

/

Już miesiąc temu Chuck Norris zabrał głos w sprawie wyborów. Ku zaskoczeniu nie poparł on Santorum, choć wcześniej popierał Mikea Huckabee, który był pod wieloma względami podobny do Santorum. W swoim tekście na portalu WorldNetDaily bardzo mocno zaatakował on byłego senatora z Pensylwanii. "Zaledwie trzy lata temu w wywiadzie radiowym (...) Santorum powiedział milionom słuchających go Amerykanów: "Jeśli jesteś konserwatystą i Republikaninem, jest tylko jedna osoba, którą możesz poprzeć - to Mitt Romney". Nigdy nie zrozumiem, dlaczego samozwańczy konserwatysta jak Santorum miałby poprzeć umiarkowanego i zmieniającego zdanie kandydata z Massachusetts, zwłaszcza, że w kampanii brał udział Huckabee i McCain, którzy mają większy konserwatywny dorobek" – pisał Norris.  "Newt i Santorum są dobrymi chrześcijanami i zażarcie walczą z wojną przeciw religii (zwłaszcza chrześcijaństwu), którą rozpętała administracja Obamy. Są też gorliwymi sprzymierzeńcami Izraela. […] Jednakże w świetle możliwości globalnego starcia z reżimami takimi jak Iran i Syria i wewnętrznym atakiem administracji Obamy na nasz kraj, wierzymy, że Ameryka zasługuje na najlepszego z najlepszych weteranów politycznych wojen" – dodał."Nic dziwnego, że w styczniu Ron Paul oskarżył Santoruma o posiadanie "bardzo liberalnego" dorobku politycznego" - zauważa Norris - "Pytanie, które krąży mi po głowie to: jak zwolennik Romneya może być alternatywą dla Romneya?" – podsumował Norris.



Może Baracka Obamę może pokonać tylko Chuck Norris?


Ł.A/Huffington Post/gazeta.pl/Fox News/politico.com