Mocno pomyliłby się ten, kto powiedziałby, że to, jakiej muzyki słuchamy, nie ma wpływ na to, kim jesteśmy. Aby udowodnić tę tezę, wystarczy wspomnieć o gatunku, obok którego nie sposób przejść obojętnie. To najbardziej wulgarna i bluźniercza „sztuka”, na jaką można się natknąć. Mowa oczywiście o Black metalu.
O tym, jakie nastawienie słuchacze Black metalu mają wobec bliźnich, w szczególności katolików, dowiadujemy się już z tekstów ich utworów, tytułów płyt oraz nazw koncertów. Przede wszystkim jednak – z ich zachowania. Swego czasu głośne były wypadki podpaleń kościołów w Norwegii, czy też mordów na członkach zespołów. Tak spektakularne przestępstwa zdarzają się jednak dość rzadko. Dużo częściej natomiast w przestrzeni publicznej mamy do czynienia chociażby z nawoływaniem do nienawiści na tle religijnym. Co gorsza – dzieje się to za przyzwoleniem społeczeństwa.
Aby nie być gołosłownym co do bluźnierstw zawartych nawet w nazwach płyt, przytoczę tytuły kilku zaledwie płyt Black metalowych:
- Marduk - F**k Me Jesus (w oryginale oczywiście bez gwiazdek oraz z wyjątkowo ohydną, bluźnierczą okładką)
- Gorgoroth - Ad Majorem Sathanas Gloriam (ku większej chwale Szatana)
- Antaeus - Cut Your Flesh and Worship Satan (tnij swoje ciało i czcij Szatana)
Przykłady takie można mnożyć niemal w nieskończoność. Nie o to jednak chodzi, aby oswajać wzrok czytelnika z diabelskimi tworami zespołów Black metalowych, lecz by zwrócić uwagę na pewien istotny fakt. Muzyka, która chwali Szatana i wszystko, co złe na tym świecie, dostępna jest dla Waszego dziecka od ręki. Wystarczy wejść w wyszukiwarkę i chwilę poszperać – tak jak zrobiłem to ja, przed chwilą, znajdując w ciągu kilku minut przytoczone powyżej nazwy. Czy sądzicie Państwo, że Wasze dziecko jest bezpieczne i jego to nie dosięgnie? Jeśli tak – to duży błąd. To już nie jest muzyka trudno dostępna, znana jedynie nielicznym. Przecież lider jednego z najbardziej jawnie satanistycznych zespołów – Behemoth – występował w telewizji! Nergal pokazywany jest jak najzwyczajniejszy celebryta, zupełnie niegroźny. Tymczasem tak wygląda fragment jednego z utworów Behemoth sprzed lat (Chwała mordercom Wojciecha):
Tysiąc lat, tysiąc pie***lonych lat, dziesięć ciemnych wieków
Dlaczego?
Gnuśnieliśmy w wilczych norach, a naszą świętość czas pogrzebał
i krzyż wielki, drewniany, wciąż rzuca krwawy cień na waszą przeszłość!
Czy potrzebujecie kolejnego dowodu na to.
Że nadbałtycka bestia wciąż żyje?
I nikt, nikt nie zapomni, nikt!
Dziś czas by sięgnąć po głowę tego, powolnego, który taki zgarbiony i niedołężny,
Siedzi na tronie Watykanu!
A teraz pomyślcie Państwo, że do Behemotha dotrzeć jest banalnie łatwo. Co zatem znajduje się na dnie wora z napisem „Black metal”? Na to właśnie narażone są nasze pociechy w dzisiejszym świecie. Nie oznacza to oczywiście, że słuszne byłoby zakazanie im korzystania z Internetu. Miejmy jednak świadomość, że pełen jest on nie tylko niszczącej młodego człowieka pornografii, ale i tak niebezpiecznych treści, jak Black metal właśnie. Poświęcajmy zatem więcej uwagi naszym pociechom i dowiadujmy się, co je interesuje. Starajmy się także wyrobić u nich poczucie smaku, które sprawi, że gdy natkną się na ww. treści – od razu je odrzucą.
Krzysztof K.