"Dzieciaki, szczególnie chłopcy, na wojnie to pewna norma. W cywilizacji zachodniej zwykle oszczędza się jednak dzieciom wojennego szału, o ile można. Dzieciaki wchodzą w grę zwykle wtedy, gdy nie ma wyjścia, gdy wszystko się wali" - pisze na łamach "Najwyższego Czasu!" prof. Marek Jan Chodakiewicz.

Jak wskazuje Chodakiewicz, w czasach dawniejszych takie sytuacje były wyjątkowe. Dziś jest inaczej. "Totalna mobilizacja wymaga, aby w wysiłku wojennym uczestniczyły też i dzieci. W totalitaryzmie państwo mobilizuje przecież do wojny od kołyski do grobu. Stąd sowieccy pionierzy w tzw. Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, a członkowie Hitlerjugend w Volkssturmie, tak jak np. przyszły papież Benedykt XVI" - pisze Chodakiewicz.

W tym kontekście uczony zwraca uwagę na Irak i Afganistan, gdzie "żołnierzyki kalifatystów... walcza głównie dla religii i honoru", skąd bierze się dżihad. Chodakiewicz zwraca najpierw uwagę na różne pojęcie dzieciństwa na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie. "Na Zachodzie maksymalizacja dzieciństwa idzie w parze z infantylizacją dorosłych, w tym i defeminizacją osobników rodzaju żeńskiego. Doktryna egalitaryzmu wymaga rozmycia wszelkich różnic, w tym płciowych i wiekowych. A socjalistyczne państwo opiekuńcze infantylizuje obywateli. Libertyńska dyktatura przyjemności dyktuje, że należy w nieskończoność przedłużać przyjemność, czyli również odrzucać jakiekolwiek obowiązki wynikające z wieku dorosłego" - pisze chodakiewicz.

Inaczej jest w islamie. "oran nie określa wieku walczącego, a więc świętym wojownikiem może być każdy zdolny do noszenia broni. Fizyczna zdolność do walki w jakikolwiek sposób jest jedynym ograniczeniem. W związku z tym nie ma przeciwwskazań religijnych do rzucania dzieci do walki, nawet w charakterze mięsa armatniego czy też ludzkich tarcz" - pisze Chodakiewicz. Odnosi następnie do rozmaitych sur koranicznych mających potwierdzić te spostrzeżenia. Chodakiewicz dodaje, że "dzieci-żołnierzyków" promuje nie tylko Koran, ale i islamska tradycja, hadisy.

Cały felieton Marka Jana Chodakiewicza w tygodniku "Najwyższy Czas!"

bbb/Najwyższy Czas!