Ministerstwo Obrony Narodowej z trzech koncepcji obrony terytorialnej Polski: lekkiej piechoty, zmechanizowanej i milicyjnej, przychyla się do pierwszej propozycji. Minister Antoni Macierewicz ma zatwierdzić wybraną koncepcję do połowy kwietnia.

Pułkownik Grzegorz Kwaśniak, pełnomocnik szefa MON ds. obrony terytorialnej, poinformował, że w planach MON jest utworzenie w ciągu najbliższych czterech lat ok. 17 brygad liczących 35 tys. ludzi. Resort zapowiada utworzenie trzech brygad we wschodniej części kraju jeszcze w tym roku. Pierwsze jednostki OT będą mogły funkcjonowania korzystać z zapasów wyyposażenia zawodowego wojska, które należy jednak w przyszłości uzupełnić.

Koncepcja lekkiej piechoty niesie za sobą, według autorów raportu, „wysoki potencjał obronny, najwyższy wskaźnik potencjału obronnego do ceny koniecznej do utworzenia i funkcjonowania komponentu, relatywnie prosty proces szkolenia, a także powszechne wsparcie środowiska lokalnego”. Potrzeba tu jednak minimum kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy i nowoczesnego sprzętu.

Drugi pomysł to utworzenie brygad pancerno-zmechanizowanych, jednak to rozwiązanie wydaje się drogie w utrzymaniu.

Trzecia koncepcja to utworzenie służb przypominających milicje znane z Europy Zachodniej, wspierających inne służby, takie jak straż pożarna czy graniczna. Nie ma jednak pewności czy sprawdziłyby się w wypadku konfliktu zbrojnego.

„Rozbudowany ilościowo komponent terytorialny, oparty w głównej mierze na pododdziałach lekkiej piechoty, uzbrojonej w nowoczesne, przenośne systemy przeciwpancerne i przeciwlotnicze (wariant I – koncepcja terytorialna) stanowi najwłaściwsze rozwiązanie organizacyjne do prowadzenia działań obronnych i opóźniających na północno-wschodnich i wschodnich terenach Polski (linia: Bartoszyce – Węgorzewo – Suwałki – Augustów – Białystok – Bielsk Podlaski – Siemiatycze – Biała Podlaska)” –wyjaśniają autorzy raportu.

Oddziały lekkiej piechoty mogłyby w dużym stopniu spowolnić potencjalny atak przeciwnika. Przeciwnik poniósłby duże straty w sprzęcie bojowym.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna