Najgłośniej o polskich cheerleaderkach wypowiadał się Tobias Karlsson, który uważa, że w przerwie meczów można robić wiele lepszych rzeczy, niż oglądać tańczące, półnagie kobiety. Reprezentant Szwecji głośno broni swoich poglądów. Sportowiec ten chciał np. ostatnio grać z tęczową opaską kapitańską podczas ME, by zamanifestować akceptację dla równości. Fedracja mu jednak zabroniła.

Teraz zawodnik postanowił wypowiedzieć się na temat polskich cheerleaderek. Uważa on, że taka rozrywka uprzedmiotawia kobiety... – Który mamy rok? Jest wiele lepszych rzeczy, które można robić w przerwach meczów  - mówił.

MT/Onet.pl