Do zdarzenia doszło w wiosce Kona w dystrykcie Nzega. Mieszkająca we wsi albinoska zgłosiła policji zaginięcie 6-letniej córki, także cierpiącej na albinizm. Jak się okazało, dziewczynkę porwał jej wuj. Usiłował sprzedać ją czarownikom. Afrykańscy magowie płacą za albinosów nawet 75 tys. dol., ponieważ wykorzystują ich w swoich rytuałach. Według lokalnych wierzeń, posiadanie w domu części ciała albinosa powoduje bogactwo, a współżycie z cierpiącą na tę chorobę kobietą chroni przed AIDS. 44-latek miał jednak pecha. Czarownicy okazali się policyjnymi agentami pod przykryciem. Porywacza aresztowano, a dziewczynka wróciła do domu.

Od 2000 r. w Tanzanii zamordowano przynajmniej 75 albinosów. Przypadłość polegająca na braku pigmentu w skórze jest stosunkowo często spotykana w tej części świata. W Tanzanii cierpi na nią 1,4 tys. osób. Osoby z albinizmem w krajach Afryki Subsaharyjskiej często są dyskryminowane, nawet jeśli uda m się uniknąć śmierci. Właśnie z tego powodu w tym roku wprowadzono w Tanzanii zakaz praktyk magicznych.

KJ/Avvenire.it