Homoseksualiści zamierzają obalić porządek w Polsce. Taki plan ma dziesięcioro osób z Koalicji na rzecz Związków Partnerskich i Równości Małżeńskiej. Członkowie tej organizacji, która - dodajmy - już w samej nazwie pisząc o "małżeństwie" zdradza swoje wyjątkowo nikczemne cele - zapowiada walkę nawet w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Koalicja chciałaby zmusić Polskę do zezwolenia na związki partnerskie osób tej samej płci lub wręcz na objęcie takich związków mianem małżeństwa. W tym celu Koalicja chce, by Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok zobowiązujący Polskę do zniszczenia naturalnego ładu.

Wcześniej osoby zrzeszone w Koalicji próbowały składać w urzędach stanu cywilnego zaświadczenia wymagane do zawarcia cywilnego związku "małżeńskiego". Urzędy jednak odmówiły przyjęcia dokumentów, argumentując, że związki jednopłciowe nie mają w Polsce formalnego statusu. Koalicja nie poddała się jednak i kontynuowała walkę na szczeblu sądów rejonowych; sądy uznały jednak w czterech przypadkach, że urzędy podjęły właściwą decyzję. Wszak w Konstytucji czytammy: "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej".

Prawnicy wspierający Koalicję argumentują jednak, że zapis Konstytucji nie wyklucza wcale możliwości zawierania jednopłciowych związków. I trzeba się z tym zgodzić. Jak mówi adwokat Małgorata Mączek-Pacholak cytowana przez "Rzeczpospolitą": "Art. 18 Konstytucji nie wyklucza możliwości zawarcia małżeństwa przez dwie osoby tej samej płci. Nie definiuje on tego, czym jest małżeństwo, nie kształtuje tej instytucji wyłącznie jako związku kobiety i mężczyzny. Z tego przepisu wynika jedynie, że małżeństwo kobiety i mężczyzny pozostaje pod szczególną ochroną w RP".

Z tego wynika jedynie to, że Konstytucję należy szybko naprawić i wykluczyć możliwość absurdalnych rozstrzygnięć prawnych, które dopuściłby wywrócenie norm moralnych do góry nogami.

bbb/rzeczpospolita.pl, Fronda.pl