Według seksuologa uczniowie powinni w szkole nauczyć się odróżniać prawdziwy seks od nierealnych wyobrażeń, jakie tworzy oglądanie twardej pornografii.

- Zamiast nudnej, technicznej edukacji seksualnej, gdy nakładamy prezerwatywę na ogórka, chciałbym aby dzieci były uczone na krytycznych konsumentów, którzy potrafią oglądać porno z dystansem i refleksją - tłumaczy Christian Graugaard, profesor seksuologii z Aalborg University.

Seksuolog uważa, że to właśnie szkoła odpowiedzialna jest za to, by nastolatkowie rozumieli, jak wygląda życie seksualne. Jak tłumaczy, uczniowie powinni wiedziec, że ich życie seksualne nie będzie odzwierciedleniem tego, co oglądają w Internecie.

Zatrważające, do czego posuwają się "seksualni edukatorzy"!

Sab/Fakt.pl