Profesor Bogdan Chazan odniósł się na antenie Telewizji Republika do kwestii obrony życia, zwłaszcza w kontekście środowego głosowania nad dwoma obywatelskimi projektami ustaw związanych z aborcją.

Pierwszy z nich został zaprezentowany przez Komitet "Ratujmy Kobiety 2017" i zakładał m.in. liberalizację obowiązującego w Polsce od 1993 r. prawa aborcyjnego. Drugi, przedstawiony przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "#Zatrzymaj aborcję" zakłada wyeliminowanie z ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży tzw. przesłanki eugenicznej. 

Projekt środowisk lewicowych został odrzucony, natomiast ten przedstawiony przez Kaję Godek trafił do dalszych prac. 

Profesor Bogdan Chazan był pytany w Telewizji Republika, dlaczego o dziecku poczętym mówi się "zlepek komórek", dlaczego często kwestionuje się jego człowieczeństwo. W ocenie lekarza, jest to typowy wybieg logiczny, choć z logiką de facto niewiele ma wspólnego, a argumenty o "zlepku komórek" są prymitywne. 

"Wystarczy zajrzeć do ekranu aparatu USG, że to jest mały człowiek, który porusza się i wygląda jak dziecko. To są prymitywne argumenty, ponieważ nauka od wieków wie, że człowiek zaczyna się kiedy powstaje zygota mająca unikalny kod DNA"- ocenił Chazan. Jak dodał, różne argumenty używane są do obrony aborcji, między innymi podnosi się kwestię "praw kobiet". 

"To jest kwestia uznania godności człowieka i wartości moralnej. Niektórzy etycy twierdza, że ta moralność zależy od matki, czy ona uznaje, że to już jest człowiek czy też nie. Różne argumenty wymyśla się po to, żeby tę zbrodnię wyjaśnić i usprawiedliwić"- powiedział gość Telewizji Republika. 

Dlaczego, zdaniem profesora, dziecko poczęte nie jest jednak "zlepkiem komórek", ale człowiekiem? Ponieważ już od 6. tygodnia życia zaczyna czuć, a jeszcze wcześniej tworzą się jego komórki nerwowe. A to zadaje kłam stwierdzeniu, że aborcja dziecka z wadami i chorobami, które ostatecznie powodują jego śmierć, chroni zarówno dziecko, jak i rodziców od cierpienia. 

"To nie jest tak, że to dziecko nie czuje i nie cierpi. Zwolennicy aborcji twierdza, że kiedy dziecko rodzi się z wadami i umiera na oczach matki to cierpią również rodzice, dlatego są za aborcją. Nie mówi się o tym, że dziecko podczas aborcji okropnie cierpi – tylko my tego nie widzimy. Jeżeli dziecko cierpi poza naszymi oczami to czujemy się lepiej"- ocenił były dyrektor szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie. 

"Kobieta, której dziecko zostało poczęte już jest matka, niezależnie od tego czy je urodzi czy nie(...) Ratujmy kobiety zabijając dziecko – to jakiś horror, bez żadnej logiki"-odpowiedział Chazan na argument o tym, że kobiety mają być zmuszone do rodzenia dzieci. Gość Republiki podkreślił również, że odpowiedzialność za dziecko poczęte leży po obu stronach- zarówno ojca, jak i matki. Odnosząc się do faktu, że projekt "#Zatrzymaj Aborcję" został skierowany do dalszych prac, prof. Bogdan Chazan wyraził przypuszczenie, że "zwycięża sumienie", a rozsądni ludzie zaczynają coraz wyraźniej dostrzegać, że aborcja nie jest czymś normalnym, ale naprawdę złym. 

yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl