Profesor Tomasz Nałęcz porównał posłankę Krystynę Pawłowicz do zwierzęcia. To jawny przykład upadku polskich polityków, zwłaszcza tych tutułujących się profesurami.

W trakcie audycji Moniki Olejnik w radiu ZET. Profesor Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, zaatakował posłankę Krystynę Pawłowicz. Chodzi oczywiście o krytykęJerzego Owsiaka jaką wypowiedziała posłanka PiS na łamach naszego portalu. Nałęcz stwierdził, że kiedy Pawłowicz kogoś krytykuje, to działa tylko na plus osoby krytykowanej. Z wypowiedzi Nałęcza zażartował poseł Adam Hofman. – Namówię ją, to pana pochwali – powiedział Hofman do Nałęcza. Wtedy Nałęcz odpowiedział: "Chyba w Wigilię. Wtedy najróżniejsze stwory ludzkim głosem przemawiają".
 
Hofman od razu zainterweniował:  "Teraz to pan przesadził. To nie licuje z urzędem państwowym i tytułem profesora".
Czy doradcy Prezydenta RP wypada w taki sposób odnosićsię do przeciwników politycznych i, co najważniejsze, do ludzi, któzy mają swoje, inne zdanie na wypowiadany temat.
 
Ta żałosna, obrzydliwa postawa Nałęcza powinna spotkać się z krytyką prezydenta Bronisława Komorowskiego.

sm/Fakt.pl